Hmm... Trzaski slychac w przypadku prawie wszystkich moich sluchawek. Z ta roznica, ze ja dotykajac koncowka anteny do pllusa, minus trzymam w palcach - slychac glosniej. Czasem nawet udaje sie uslyszec delikatny brum sieciowy. Przy trzymaniu jednej koncowki w palcach i dotknieciu jezykiem drugiego wyprowadzenia sluchawek tez slychac delikatny trzask. Moge uznac to za dobry znak, kwalifikujacy moje sluchawki do zastosowania w detektorze?
Mam tez pare sluchawek TA-56, ktore wlasnorecznie przerobilem, wymieniajac wklaski na W-66, teraz calosc ma ponad 500 omow. Nadawalyby sie po zastosowaniu odpowiedniego transformatora? Efekt bylby lepszy czy raczej gorszy niz przy wysokoomowych.

Wypóbowałem, na W66 słychać ale tylko najsilniejsze stacje i to jeszcze cicho. Jeżeli Twoje wysokoomowe słuchawki są większe od TA-56 i mają silne magnesy, to będą lepsze niż W-66.
A tu w linku wszystko co związane odbiorem detektorowym:
http://licho.org/

(20-06-2011 14:31)sp3vzx napisał(a):  Wypóbowałem, na W66 słychać ale tylko najsilniejsze stacje i to jeszcze cicho. Jeżeli Twoje wysokoomowe słuchawki są większe od TA-56

Są większe, to znaczy niektóre z nich. TA-56 o ile mnie pamięć nie myli miały niewielkie wkładki, ukryte pod gumowo-płóciennymi nakładkami. Posiadane przeze mnie słuchawki przypominają raczej przedwojenne modele - duże, bakelitowe obudowy.

Cytat: i mają silne magnesy

Zdefiniuj "silny magnes". Nie mam punktu odniesienia.

Robię to w ten sposób, że naciskam palcami z lewej i prawej strony jeżli magnes nie utrzymie membrany a membrana się nie wygina to magnes słaby. Na obrazku pozycja ustawienia membrany względem magnesu.




Pozatym ważna podkłada pod membraną regulująca odegłość od magnesów, zdaża się też żę membrana jest wygięta i dotyka magnesów i słuchawki cicho "grają". Podkładkę wycinam z papieru pierścień o zew. średnicy membrany a wewnetrzy taki jak wew. średnica obudowy słuchawki, zaczynam od jednej z papieru ksero.

Cytat:Posiadane przeze mnie słuchawki przypominają raczej przedwojenne modele - duże, bakelitowe obudowy.

Na takich powinno być dobrze. no i antena powinna być jak najdalej od żelbetonowych murów i jak najwyżej. Moja antena jest rozwieszona pomiędzy dwoma masztami o wys. 6m, niedawno miałem jeden maszt położony na dachu ten przy zejściu kabelka do domu to sygnał na 225 kHz był o połowę niższy. Uziom do mam kaloryfera a do rur wodociągowych było to samo.
Niby każda rzecz którą poprawisz niewiele daje, a "ziarnko do ziarka a zbierze się miarka".

Hmm... Taki test przeszło kilka słuchawek co do których miałem subiektywne odczucie, że są najsłabsze z posiadanych - trzaski z anteny było w nich słychać naprawdę cichuteńko.
Tak swoją drogą - czy normalną (a przynajmniej spotykaną i akceptowalną) jest sytuacja, kiedy jedna strona gra ciut ciszej od drugiej (zauważalne generalnie dopiero przy naprzemiennym przykładaniu obydwu do jednego ucha)?

Jak rozumiem czułość słuchawek ma bezpośrednie znaczenie tylko przy budowie odbiornika detektorowego? Gdy mowa o jakimś reakcyjniaku albo audionie nie jest to już tak ważne?

Cytat:Tak swoją drogą - czy normalną (a przynajmniej spotykaną i akceptowalną) jest sytuacja, kiedy jedna strona gra ciut ciszej od drugiej (zauważalne generalnie dopiero przy naprzemiennym przykładaniu obydwu do jednego ucha)?

Bardzo dawno temu miałem takie słuchawki jak opisujesz, dało się słuchać gorzej jak mają inną barwę dzięku to mnie drażniło.

Cytat:Jak rozumiem czułość słuchawek ma bezpośrednie znaczenie tylko przy budowie odbiornika detektorowego? Gdy mowa o jakimś reakcyjniaku albo audionie nie jest to już tak ważne?

Zgadza się, ale jak reakcyjniak czy audion ma słabe wzmocienie to czułość słuchawek ma pewne znaczenie.

(01-05-2011 18:41)Atlantis napisał(a):  Mam jednak kilka pytań:
1) Czy typ zastosowanego kondensatora zmiennego ma wpływ na czułość odbiornika i głośność odbieranej audycji?
4) Czy po późniejszym, ewentualnym zastąpieniu diody germanowej kryształkiem galeny powinienem się spodziewać zauważalnego spadku parametrów odbiornika?

Kondensator powietrzny ma dużą dobroć a taki jak był w detefonie tani przekładaniec ebonitowy, albo taki z mniejszych odbiorniczków ma mniejszą dobroć... Czy to zauważysz odbierając tylko Warszawę 1 ? Chyba nie

Galena jest lepsza od diody germanowej tylko niestabilna i na galenie jak już ZNAJDZIESZ ten punkt to potrafi grać zdumiewająco..
DOG gra jakby gorzej ale odpada szukanie.....

Hmm... A jak wygląda kwestia słuchawek piezoceramicznych? Te małe, dokanałowe, stosowane kiedyś w odbiornikach turystycznych i (jeśli się nie mylę) aparatach słuchowych. Z tego co mi wiadomo mają wysoką impedancję i niektórzy ich używają we współczesnych odbiornikach detektorowych. Jak wygląda sprawa ich czułości w porównaniu z magnetycznymi?

Da się je gdzieś kupić? Na Allegro nie widzę...

(23-06-2011 11:05)Atlantis napisał(a):  Hmm... A jak wygląda kwestia słuchawek piezoceramicznych?
Da się je gdzieś kupić? Na Allegro nie widzę...

One brzmią strasznie słabo, tak sztucznie z tego co pamiętam to brzmienie męczy bo nie ma w nim niskich tonów....

No i starzeją się tam są takie płytki posklejane jakimś klejem, który z upływem lat starzeje się... Wprawdzie komunistyczne zakłady były znane z bezkompromisowej troski o jakość swych produktów, czy to były auta czy słuchawki - ale jednak lata robią swoje....

Hmm... Odnośnie moich wspomnianych słuchawek, które grały z różną głośnością:

Pobawiłem się nimi trochę. Podłożyłem pod membranę tej cichszej dwa dodatkowe krążki z papieru i teraz gra jakby głośniej. Głośność obydwu bardzo zbliżona. Można by wręcz rzec, iż taka sama. Bo jeśli nawet jakaś różnica jest, to tak mała, że znajduje się na granicy subiektywnego odczucia, które może wynika z autosugestii powodowanej tym, iż wiem, że wcześniej jedna grała ciszej.