W związku z tym że konstrukcyjnie tkwię w epoce elementów przewlekanych, a stacja lutownicza to zakup ostatnich kilku tygodni, szukałem takiej metody dzięki której mógłbym konstruować łatwo i przyjemnie a zarazem zostawiać urządzenia po zrobieniu już do użytku. Czyli musi być to łatwe w robieniu, intuicyjne, a zarazem stabilne i w pewnym stopniu estetyczne. Te założenia spełnia kilka sposobów na przykład kółka w laminacie wycinane frezem czy małe pola lutownicze naklejane "kropelką" czy też wycinanie frezem za pomocą dremelka..

Ostatnio dopiero znalazłem dobre rozwiązanie! Frez do ceramiki za 20 PLN. Procedura jest taka: na płytce rysuję części i pola lutownicze tak jak to będzie w naturze. oznaczam je np. czerwonymi kropkami Trzeba pomyśleć jak np. umieścić scalaki bo można 4 pola w rogach, i przylutować go odwrotnie a elementy w powietrzu. Tak można lutować przekaźniki, potencjometry, itp.
Potem montujemy frez w wiertarce kolumnowej a płytkę kładziemy na kawałku skóry, plastiku, gumowej pianki. Na wolnych obrotach dociskamy i mamy pole lutownicze. Plusem jest to że zarówno pole lutownicze jak i płytka MAJĄ PODNIESIONE BRZEGI przez co "rozlanie" cyny jest niemal niemożliwe.
potem czyścimy płytkę CIF-em potem kalafonia w spirytusie, potem lutujemy.

Tę płytkę zrobiłem w celach instruktażowych. Jeśli mamy płytkę dwustronną to mamy genialny ekran lub na odwrocie możemy zrobić drugie urządzenie np. zasilacz.

Jakie są parametry tych "placków" (średnice)?

Frycz.
Frez - producent - sprzedawca.
Jak to mówi mój kolega SP9NJ - "szypko" - bo kupię jutro wracając do domu :-)
To jest lepsze niż płytki SP5CCC (te których używałem przy budowie klona QU)

MAc
mrn

kupiłem to w Bricomanie (to taka Castorama dla ludzi mało zamożnych) Ten piewszy ma średnicę 6mm a robi pole 5,7 - 6 mm a pole miedzi ma 4mm. czyli masz pole 4mm otoczone 1 mm obwódką. Ideał. Z tym że musisz mieć wiertarkę na statywie..
Wręku się nie da.
Dziś kupiłem 8mm. do montowania kabli, większych elementów, podstawek lampowych.

Ja tu widzę problem... nie da się zrobić pola bez kolumnowej wiertarki i porządnego przytrzymania płytki - w przeciwnym wypadku nie da się nawiercić - trzeba wcześniej przewidzieć pola lutownicze - chyba że nawiercać płytkę z częściowo wlutowanymi elementami (wibracja ... odskakujący frez niszczy wszystko co napotka). O wiele praktyczniejsze jest naciąć z cienkiego laminatu nożycami do blachy kwadraciki (prostokąty - przy większej ilości nóżek) i cyjanoakryl. Kwadracik można zawsze odłupać, przesunąć - gdy czegoś się nie przewidzi.

Fakt że trzeba przewidzieć to i owo, i druga rzecz że trzeba mieć wiertarkę kolumnową no ale wielu z nas ma. Pola robi się bardzo spokojnie, nakręcę filmik. Nie ma żadnego szarpania, wibracji, nic. Jest chwila szumu (sekunda) i nowe pole.

Ta technologia jest tania i bardzo szybka estetyczna i dobra, choć z pewnymi ograniczeniami. Naklejanie kwadracików jest fajne acz pracochłonne i jest dobrą technologią uzupełniającą podobnie jak frezowanie pól dremelkiem.

W przyszłym tyg zrobię coś fajnego to się pochwalę

Bardzo mi się podoba - nawet jeżeli trzeba wstępnie przemyśleć konstrukcję :-)

Inna wersja takiego montażu:

http://www.pbase.com/daverichards/image/...iginal.jpg

ale cala strona warta oglądnięcia:
http://aa7ee.wordpress.com/

(14-07-2014 19:28)SP9RQA napisał(a):  Inna wersja takiego montażu:
http://www.pbase.com/daverichards/image/...iginal.jpg

O tym montażu czytałem już na forum (czasochłonne), rozwiązanie kolegi z frezowaniem kółek jest bardzo ciekawe pod kątem składania urządzeń, nie trzeba trawić pcb aby zmontować jakiś układ.

Kupuje (jeśli akurat nie mam) laminat dwustronny. Ostatnio chyba 0.5mm grubości, daje się spokojnie ciąć nożyczkami.
Tnę piłką do metalu lub nożyczkami, w paski, te paski na kwadraty, powiedzmy,5x5 mm. Albo, jeśli to np. ma być szyna zasilania, w długi pasek.
Kropelką, a jeszcze lepiej lutownicą przyklejam kwadraciku do laminatu będącego podłożem.
Wszystko...