Ja się jeszcze nie chwaliłem.... odbiornik już działa O filtry wejściowe pytam, ponieważ kręcąc trymerami (L1,L2) zauważam minimalną różnicę. Kręcąc trymerem L3 różnica też jest niewielka. Ponadto, kupiłem sznurek do bielizny 2x20m z metalową wstawką. Rozwiesiłem go w kształcie litery V ale... leżącej... Wspólny koniec na wysokości ok. 3m, pozostałe na wysokości ok 2m. Kąt rozwarcia ok. 70*.

Słychać na tym, głównie kolegów ze wschodu. Ale odnoszę wrażenie, że dźwięk jest przytłumiony, ledwie słyszalny. Nie wiem czy to wina anteny, propagacji czy Taurusa. Teraz poszukam jakiegoś klubu w mojej okolicy i podłączę go do profesjonalnej anteny!

Jak przytłumiony odsłuch i cichy odbiór to zapewne obwody wejściowe rozstrojone, kręcąc trymerami różnica powinna być. Masz czym mierzyć? Na upartego możnaby spróbować stroić na największą siłę sygnału za pomocą generatora i oscyloskopu.

Jeszcze jedno. Czy jak nawinołeś cewki, to mierzyłeś ich indukcyjność? Czasem zrobienie cewki wg. opisu odbiega trochę od tego co powinno być. Może ich rezonans jest poza pasmem. Czy mierzyłeś częstotliwość BFO?

Cewki mierzyłem miernikiem VK3BHR. Kondensatory także. Wartości były ok. Cewkę L3 nawinąłem o jedno uzwojenie wtórne mniej bo się zagapiłem... Uzwojenia wtórne cewek rozkładałem na całym obwodzie toroidu, może lepiej by było nawinąć ściśle?
BFO stroiłem na słuch. Jak kupię potrzebne gniazda i okablowanie to posłucham jeszcze trochę na tym odbiorniku. Wprowadzę poprawki (likwidacja uzwojenia wtórnego L3) i zobaczymy co to wszystko zmieni. Podepnę też odbiornik pod komputer i nagram mp3. Koledzy napewno są osłuchani w modulacji SSB. Ja na żywo nigdy nie słyszałem radia z ssb więc ciężko mi oceniać... być może wszystko jest w porządku

Hej,

na 2 x 20m - obojętnie czy linka metalowa czy miedziana - powinno być dobrze słuchać, nawet w takiej konfiguracji nisko nad gruntem.
Moim zdaniem mierzenie elementów przed wlutowaniem jest jak najbardziej OK i słuszne, ale daje jakieś 40% szans na wstrojenie się w pasmo. Dwa czynniki - każdy kondensator po wlutowaniu odpływa z pojemnością, dodatkowo dochodzą pojemności montażowe. Podobnie z cekami. Nie na darmo nasi starsi koledzy męczyli się z GDO i strojeniem filtrów pasmowych. Jak by to było takie proste: zmierzyć dokładnie, wlutować i już, to by nie siedzieli naprawdę pracowicie strojąc obwody.

Teraz są analizatory typu NWT i inne - i to jest czysta przyjemność stroić czymś takim.

Wersja krótka: świetnie że mierzyłeś, ale teraz musisz zestroić czymś lepszym niż na słuch.

73! Artur sp2qca

Odbiornik udało się zestroić trymerami- słychac różnicę. Wczoraj udało mi się usłyszeć wiele stacji, w tym zawody Węgierskie. Słyszałem też dwie stacje QRP (ok. 3W i 5W). Mam jeszcze pytanie: Jak rozpoznać, czy ARW działa? Jak się to objawia w głośniku? Czasami mam mocne stacje aż słuchawki podskakują... (Nie mam jeszcze tłumika antenowego)

Tłumik koniecznie. Od tego trzeba zacząć. W swoim Taurusie zrezygnowałem z 1 stopnia wzmocnienia. Schemat na zdjęciu. I tak używam tłumika na 80m. Jeżeli masz Taurusa na 80, to kondensator 100micro zamiast 22. No i trzeba zwrócić uwagę na polaryzację tego kondensatora. W moim zastosowałem wyłącznik ARW.

(22-01-2012 16:38)SQ8NYK napisał(a):  Mam jeszcze pytanie: Jak rozpoznać, czy ARW działa? Jak się to objawia w głośniku? Czasami mam mocne stacje aż słuchawki podskakują... (Nie mam jeszcze tłumika antenowego)

Sprawdzenie napięcia ujemnego pomiędzy bramka 1-szego FET'a (J310) a masą - w miejscu gdzie jest połączenie z rezystorem 100om. Przy bardzo silnych sygnałach napięcie powinno dobijać do około -2,2V.
Ja mam dodatkowo wprowadzone zmiany w obwodzie filtrów wejściowych i wzmacniacza w.cz. wg SQ7FGB, bo w orginale za wąsko się to stroiło i na wycinku CW bardzo słaba czułość była.
Tłumik musi być obowiązkowo, bo bez niego przy dobrej antenie i propagacji lubią pojawiać się zakłócenia intermodulacyjne.

Dzień dobry.
Przede wszystkim chciałbym się przywitać, to mój pierwszy post tutaj.
Dopiero zaczynam przygodę z krótkofalarstwem i postanowiłem czegoś nauczyć się składając Taurusa.
Do tej pory złożyłem i zestroiłem odbiornik.
Aktualnie posiadam tylko odbiornik globalny Tecsun PL-660 do którego porównuję RX Taurusa i na początku nie byłem zadowolony ze względu na jakość audio z LM386.

Główne problemy:
- jeszcze nie mam nadajnika ale zauważyłem że kluczowanie linii zasilającej LM386 i ARW (linia RX) napięciem zasilania przy każdym cyklu RX/TX powoduje uciążliwe trzaski w słuchawkach.
- poziom szumów. Temat rzeka: u mnie trochę pomogło zmniejszenie wzmocnienia do 20 (czyli wylutowanie kondensatora 10uF). Do słuchawek w sam raz. Głośnik 8 Om już nie gra tak głośno, ale mi wystarczy.
Najgorsze jest to, że wzmacniacz szumi nawet przy zerowym ustawieniu potencjometru głośności i przy małym poziomie głośności szum własny LM'a jest większy niż szum z pasma.

Spróbowałem wykorzystać układy wzmacniaczy dostępne od ręki w sklepie: TBA2822M, TDA5070 i TDA5072A.

TDA5070 w układzie mostka mono:
- mały klik przy cyklu on/off - głośnik wpięty między dwa wzmacniacze.
- poziom szumów trochę wyższy niż LM386 przy wzm. 20, ale znacznie
niższy niż lm386@200.
- nie nadaje się do zasilania głośnika 8om.
Układ można by wykorzystać jako dodatkowy driver do gniazda słuchawkowego.

TBA2822M w układzie mostka mono:
- podobnie jak TDA5070 ale z większym wzmocnieniem, nadaje się do
zasilania głośnika lepiej niż LM386.
Niestety chyba zrobiłem zwarcie na wyjściu podczas prób - układ
strzelił, spalił się i tyle go widzieli.

TDA5072A - najdroższy (5,40zł) i najlepszy.
- minimalny klik przy włączaniu i wyłączaniu, wg producenta zamierzona
cecha układu.
- napięciowe sterowanie wzmocnieniem, wymaga dwóch linii do
potencjometru i nie ma konieczności ciągnięcia ekranowanych i
wrażliwych linii z sygnałem m.cz. przez radio. Pełny sygnał z MC3662P
wchodzi przez 4,7uF.
- znacznie prostsza aplikacja - wymaga tylko dwóch kondensatorów.
- zerowy (-80dB) poziom szumów przy minimalnym położeniu
potencjometru, bardzo niski poziom szumów podczas pracy. Ogólnie
mówiąc to wszystkie ww. układy szumią, na korzyść jednak omawianego
układu przemawia to że używamy tylko tak dużego wzmocnienia (i co za tym idzie poziomu szumów) jakiego potrzebujemy aktualnie. W układzie takim jak w Taurusie poziom wzmocnienia jest dobrany "z zapasem".

- lepsze pasmo przenoszenia, wyraźniejsze wyższe częstotliwości (a także niestety piszczące sąsiednie stacje). Mi bardziej podchodzi ten czystszy dźwięk.
- wg noty producenta: układ generujący minimalne zakłócenia w dziedzinie RF.
- mniejsze niż w LM386 zniekształcenia przy dużej mocy na głośniku 8 Om.

Co do tego braku kliku przy włączeniu to też tak pięknie nie jest, słychać ciche "pyk".
Pomogło podłączenie zasilania do TDA przez rezystor 100om (tak samo jak w oryginalnym Taurusie), wtedy jednak brakuje mocy do wysterowania głośnika przy dużym poziomie głośności.

Niestety utrudniającą życie cechą układu jest to że oba wyjścia są na poziomie połowy napięcia zasilania tzn. głośnika nie można zwierać do masy.
Jeżeli chodzi o słuchawki (i gniazdo jack które zwykle jest zwarte przez obudowę do masy) to nota podaje że można pobierać z jednego wyjścia do 100mA do masy (na słuchawki właśnie) ale powyżej 300mA różnicy prądu obu wyjść włączy się zabezpieczenie.

Nie zdążyłem jednak sprawdzić tego trybu (zwolnienie lekarskie).
Podsumowując: dźwięk z nowego TDA znacznie bardziej mi odpowiada: zarówno na słuchawkach jak i na głośniku. Jeżeli komuś przeszkadzają te problemy o których pisałem wcześniej to może komuś przyda się taka informacja.

Przerobiłem płytkę Taurusa aby włożyć TDA w miejsce LMa, ale nie polecam bo w sumie trzeba sporo ścieżek ciąć i wygląda to paskudnie od spodu potem.

Pozdrawiam.
Sylwek

A gdzie Ty takie cudo TDA5072A znalazł ?