Jeden zasilacz i kilka urządzeń, nie koniecznie jednocześnie podłączone. I tu rodzi się pytanie: jakie złącze zastosować ? Złącze zapalniczki samochodowej mało pewne, typowe "bananki" jeszcze gorsze. Podpinanie "widełek" wymaga zdolności manualnych prestidigitatora. Co zatem stosujecie w swoich laboratoriach ?
komputerowe (zasilające HDD) (molex?)
po stronie zasilacza żeńskie, wykorzystane skrajne piny.
Zabezpiecza przed błędną polaryzacją, tanie, dostępne.
dodatkowo mam przygotowane kilka luźnych męskich do podlutowania do urządzeń w trakcie konstrukcji.
Fajnie by było opracować jakiś mądry standard. Amerykanie mają w emcomm przyjęte, że każdy ma takie samo zasilanie - i jak coś, to są "wymienni" - oni używają tych czerwono czarnych złącz z układem pinów T. Niestety drogie i słabo u nas dostępne.
MAc
mrn
Podobne były stosowane w Radmorach czy się mylę ? To dobre i tanie złącze !