HomeMade

Pełna wersja: Wzmacniacz a powielacz częstotliwości
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wzmacniacz a powielacz częstotliwości
Schematy mogą rzeczywiście się niczym nie różnić.
Zasadnicza różnica jest w punkcie pracy tranzystora. Układ za mieszaczem ma być jak najbardziej liniowy i posiadać jak najmniejsze zniekształcenia.
W powielaczu jest wręcz odwrotnie - wzmacniacz ma pracować z definicji nieliniowo i wytwarzać dużo zniekształceń. Okazuje się, że dla uzyskania na jego wyjściu maksymalnej amplitudy określonej harmonicznej punkt pracy tranzystora będzie inny niż dla innej harmonicznej. Dlatego podczas regulacji powielacza dobiera się rezystor polaryzacji bazy na maksymalną amplitudę danej harmonicznej.

We wzmacniaczu za mieszaczem postępujemy odwrotnie - dobieramy prąd na najmniejszą zawartość harmonicznych. Z reguły prąd ten jest w tym przypadku dużo większy niż w powielaczu. Mowa oczywiście o prądzie spoczynkowym bez sygnału. Jeśli jest to wzmacniacz w klasie A, a za mieszaczem tak jes,t to prąd nie zależy od tego czy sygnał jest czy nie.

W powielaczu rezystor bazowy należy dobierać przy normalnym sterowaniu, gdyż tylko wówczas możemy mierzyć poziom sygnału wyjściowego.

Prawidłowo zaprojektowany powielacz ma zwykle na wyjściu więcej obwodów rezonansowych do filtrowania częstotliwości wyjściowej, a także czasem specjalny obwód do tłumienia wejściowej częstotliwości podstawowej, aby nie pojawiła się na wyjściu.
Musiałbym w tym momencie spojrzeć na schemat, a nie mam na to czasu. Wydaje mi się jednak, że wzmacniacz pracuje tam w klasie A z automatycznym ustawianiem punktu pracy, a w związku z tym problemów przy wymianie tranzystora na inny typ nie powinno być. Aby zamienić wzmacniacz na powielacz trzeba znacznie obniżyć prąd spoczynkowy, a to od razu będzie słychać na modulacji. Sygnał będzie zniekształcony. Jeśli więc sygnał z tego wzmacniacza odsłuchiwany na innym dowolnym odbiorniku jest czysty - to problem nie istnieje !!!
Jest jeszcze jeden drobny szczegół...
Aby dowolny wzmacniacz mógł zostać powielaczem obwody na jego wyjściu muszą być nastrojone na określoną harmoniczną.
I jeszcze jedna ciekawostka. Gdyby jednak nastroić wzmacniacz dla SSB do powielania to uzyskamy ciekawy rodzaj zniekształceń. Pasmo naszej wstęgi oprócz zwykłych nieliniowych zniekształceń będzie miało zniekształcenia wynikające z powielenia. Jeśli nasze użyteczne pasmo wyniesie np. 3kHz to po powieleniu np. przez 3 uzyskamy także powielenie tego pasma do 9kHz - taki sygnał będzie całkowicie nieczytelny i jego wykorzystanie jest niemożliwe. Z tego powodu w urządzeniach SSB stosuje się wyłącznie mieszanie do przekształcania częstotliwości pośredniej na częstotliwość wyjściową.
"Co znaczy z automatycznym ustawieniem punktu pracy"

Są różne schematy układów tranzystorowych. W jednych każdorazowa wymiana tranzystora wymaga ponownego ustawienia punktu pracy. np takimi wzmacniaczami są często stopnie mocy, gdzie zawsze w takim przypadku powinien być przewidziany PRek do ustawienia punktu pracy. W takich wzmacniaczach brak jest sprzężeń zwrotnych.
Jeśli tranzystor jest objęty silnym sprzężeniem zwrotnym dla prądu stałego to punkt pracy ustala się automatycznie i nie zależy (a ściślej zależy, ale w bardzo niewielkim stopniu) od parametrów wstawionego tranzystora.
Przekierowanie