HomeMade

Pełna wersja: Uzwojenia cewek-początek i koniec
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Problem może wielu rozśmieszy, ale nie daje mi spokoju. Do tej pory ,jak nawijałem jakieś cewki czy transformatory, nie zwracałem uwagi na żaden koniec i początek uzwojenia.Po prostu,, jak w opisie było: nawiń 27 zwojów na uzwojeniu pierwotnym i 15 zwojów na wtórnym, to ważna dla mnie była tylko liczba zwojów i koniec. Aż do dziś.Patrzę na schemat, a tam cewki na rdzeniach Amidon opisane są tak:
[attachment=2615]


Może mi ktoś wyjaśnić, na czym polega różnica. Proszę spojrzeć np. do katalogu cewek 7x7 (http://radio.elektroda.net/pdf/cewki7x7.pdf) nr 80 i 80a. Schemat ideowy identyczny, ale raz ten sam odczep jest początkiem uzwojenia, a za drugi m razem - końcem uzwojenia. Co decyduje o tej różnicy? Czy różny kierunek nawijania strony pierwotnej i wtórnej?
Myślę, że zostałem zrozumiany i liczę na wyjaśnienie.
Dokładnie tak jak myślisz: różny kierunek nawijania. Zgodny z kierunkiem nawijania pierwszego uzwojenia albo przeciwny.
W sytuacji gdy ilość uzwojeń jest identyczna to pole magnetyczne cewki (w sytuacji idealnej) się znosi i uzyskujemy transformator separacyjny.
Tak to rozumiem. Chyba że jest jakiś błąd w moim rozumowaniu, to proszę o sprostowanie.
Postaram się to wytłumaczyć łopatologicznie. Jeśli mamy jeden transformator i dwa uzwojenia, to nie gra roli jak go nawiniemy. To zwykłe trafo separujące. Podłączamy je do układu jak nam pasuje, nie patrząc gdzie jest początek, a gdzie koniec. Ale jak będziemy sterowali przez 2 takie trafka dwa tory współbieżnie ( coś takiego jak wzmacniacze stereo) które na końcu się łączą w jeden tor, to musimy uważać na kolejność uzwojeń. Sygnał będzie się sumował albo znosił. Wystarczy w takiej sytuacji zamienić kolejność jednego uzwojenia w jednym transformatorze, żeby było OK. Coś bliższego naszym zainteresowaniom - 3 uzwojeniowe trafka w mieszaczu diodowym. Uzwojenie na które podajemy sygnał lub z którego zdejmujemy - nie gra roli czy to początki czy końce. Dwa uzwojenia od strony diod- tu kierunek jest ważny, ma być początek połączony z końcem. Uwaga praktyczna nawijasz uzwojenia drutem w emalii w 3 kolorach. Nawijając zakładasz, że z jednej strony jest koniec, a z drugiej początek i łączysz jak ci pasuje byle poczatek z końcem. Nie gra tez roli czy te wtórne uzwojenia od strony diod maja początki na górze z obu stron mieszacza, czy jest to zamienione, czy jest to z jednej strony początek a z drugiej koniec. Konstruktorzy którzy projektują układy na podzespołach fabrycznych najczęściej zaznaczają wszystkie końce trafa na schemacie, żeby nie pomylić stron podczas wlutowywania jego. Jak trafo nawijamy sami to druty wlutujemy w płytkę tak jak nam pasuje.
(25-02-2011 1:19)Waldi napisał(a): [ -> ]Problem może wielu rozśmieszy, ale nie daje mi spokoju. Do tej pory ,jak nawijałem jakieś cewki czy transformatory, nie zwracałem uwagi na żaden koniec i początek uzwojenia.Po prostu,, jak w opisie było: nawiń 27 zwojów na uzwojeniu pierwotnym i 15 zwojów na wtórnym, to ważna dla mnie była tylko liczba zwojów i koniec. Aż do dziś.Patrzę na schemat, a tam cewki na rdzeniach Amidon opisane są tak:



Może mi ktoś wyjaśnić, na czym polega różnica. Proszę spojrzeć np. do katalogu cewek 7x7 (http://radio.elektroda.net/pdf/cewki7x7.pdf) nr 80 i 80a. Schemat ideowy identyczny, ale raz ten sam odczep jest początkiem uzwojenia, a za drugi m razem - końcem uzwojenia. Co decyduje o tej różnicy? Czy różny kierunek nawijania strony pierwotnej i wtórnej?
Myślę, że zostałem zrozumiany i liczę na wyjaśnienie.

Koledzy już napisali. Dodatkowo przesunięcie fazy o 180.
Przekierowanie