Witam świątecznie Kolegów;
Aczkolwiek nie jestem zainteresowany konstrukcją kol. Janeczka, to kilka uwag się nasuwa:
1. Intersujący pomysł zderzył się z bylejakością wykonania. Metalizacja otworów jest sensownym rozwiązaniem ale pod warunkiem, że srednica matalizowanego otworu jest
duża. Wtedy można wielkrotnie wymieniać elementy bez uszkodzenia ścieżek i punktów lutowniczych. Na zdjęciach modelu widać, że owiercenia są raczej dopasowane do średnicy nóżek elementów. Chyba nie oto chodziło.
2. Projekt dla swojej prostoty miał zapewne od razu zadziałać bez bawienia się w testowanie kolejnych stopni. Stąd np zaprojektowano "oszczędny" 2-u diodowy modulator zrównoważony nie zastanawiając się jakie niepokonywalne trudności to spowoduje
3. Część nadawcza wygląda znajomo. Podejrzewam, że będą typowe kłopoty z uruchamianiem jak innych konstrukcjach AVT.(wzbudzenia itp)
____________________
Jeszcze jedno:
(21-04-2011 6:36)sq4avs napisał(a): [ -> ]Autorem artykułu był Marian Salomon, napisał by drutów nie skręcać -jako uzwojenie pierwotne wybieramy drut środkowy co daje od 10 do 12dB mniejszą zawartość harmonicznych ze względu na bardziej symetryczny rozkład pojemności. Poniżej załączam artykuł...
Niezwykle cenna publikacja SP5CS znowu jest dostępna. Wiedziałem o niej, że istnieje ale w tamtych czasach ani później nie miałem do niej dostępu. Dzięki kol. Rafale.
Niestety nie wszystko złote co się świeci. Trudno dyskutować z nieżyjącym Kolegą, tym niemniej warto skorygować nieuprawnione stwierdzenia które jak to zwykle bywa, setki razy powtarzane za autorytetem nabierają mocy prawdy objawionej.
Nie jest do końca prawdą, że nawet jednorazowe przekroczenie temperatury Curie materiału magnetycznego powoduje nieodwracalne zmiany ich własności. Nieznaczne przekraczenie punktu Curie nie ma żadnego wpływu na materiały magnetyczne. Żeby zmiany były trwałe, materiał należałoby podgrzać do takiej temparatury w której zachodzą zmiany chemiczne próbki, a więc zapewne do temperatury kilkuset stopni - raczej nie osiągalnej w zwykłych warunkach chyba, że ktoś podgrzewa rdzeń celowo używając np palnika.
Nie jest również prawdą, że groźnie dla rdzeni może być używanie lutownic zwarciowych. Z pewnością nie dotyczy to miękkich materiałów magnetycznych (o takich pisze autor w publikacji) używanych na rdzenie które z zasady muszą mieć minimalną pozostałość magnetyczną i nie mogą się namagnesowywać trwale (trwale zmienić własności magnetyczne) co sugeruje sp5cs.
Mogę również uspokoić Kolegów, że wstrząsy, uderzenia itp działania mechaniczne nie mają istotnego wpływu na parametry rdzeni jeżeli tylko nie powodują uszkodzeń ich struktury.
Wątpliwa jest też teza, że nie powinno skręcać się przewodów dla uzyskania symetrii pojemności. Jest wręcz przeciwnie. Skręcenie przewodów poprawia symetrię pojemności. Czasami jest wręcz niezbędne dla osiągnięcia odpowiedniej impedancji falowej uzwojenia.
Oczywiście, jeżeli przewodów nie skręcamy (bo taka jest potrzeba albo np "ładnie wygląda"...) to rzeczywiście teoretycznie lepiej dla symetrii transformatora, jeżeli na uzwojenie zasilające wybierzemy środkową żyłę. Jednak sugerowana 12-sto decybelowa asymetria (wzrost zawartości harmonicznych) jest zdecydowanie przesadna. Nie słyszałem/ czytałem z innych źródeł o tak dramatycznych różnicach...
W latach 1978-1982 pracowałem w zakładzie badawczo doświadczalnym zajmując się profesjonalnie badaniem własności magnetycznych materiałów.
____________________________
Ryszard sp9fys