HomeMade

Pełna wersja: Układy "na próbę"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Często jest tak, że mamy jakiś pomysł i chcemy go sprawdzić. Trudno by dla dość mgliście widocznego układu projektować obwód drukowany, mozolnie go rysować, trawić i wiercić, gdy w efekcie pomysł okaże się niewypałem.
Chcę Wam pokazać, że nawet całkiem skomplikowany układ da się przetestować "na brudno" by potem zdecydować czy warto iść dalej. Zrobiłem tym sposobem kilka rzeczy, które okazały się nadzwyczaj "trwałe" i działały nawet po przewiezieniu w przyczepie na drugi koniec Polski. W tym kontekście projektowanie druku dla układu cyfrowego w jednym egzemplarzu wydaje się być całkowicie pozbawione podstaw, wystarczy płytka uniwersalna, dobry nożyk i kynar.
Za przykład niech posłuży pełny odbiornik superheterodynowy (bez VFO) z p.cz. 5.12 MHz, uruchomiony i pomierzony, który jednak trafił "do szuflady" bo ponownie odżyła technologia homodynowa. Istotną sprawą jest tu dobra masa z miedzi obwodu drukowanego i krótkie połączenia prowadzące sygnał a także kondensatory odprzęgające SMD.
Urządzenia lampowe z epoki posiadające metalowe szasi podobnie wyglądały i też jakoś działały.
Często też korzystam z krosownicy (nie wiem jak się to nazywa w żargonie). Układy cyfrowe, analogowe m.cz. i inne łączę kawałkami drutu telefonicznego lub kabla Ethernet. Elementy po prostu wtykam. Ten sposób nie wymaga lutownicy a elementy po sprawdzeniu układu są "jak nowe".
Dla przykładu makieta programatora AVR.
[attachment=2171]
Przekierowanie