No hej!
Chcialem pokazać kilka zdjęć - zaginarka do blachy.Może nie jest potrzebna codziennie, ale nieraz miałem problem z zagięciem blachy.
Większość materiału - wyciągnięte za złomu. Najtrudniejsza część - zfrezowanie górnego kawałka płaskownika pod kątem 45 stopni - musiałem "rzucić" czapką przed kolegą
. Cała reszta to wynik ręcznego "rzeźbienia". Na końcu pliczek pdf-SIDE PLATE z kluczową częścią(tak myślę), wielkość zależy od użytego kątownika.
(16-11-2010 18:34)Boris napisał(a): [ -> ]No hej!
Chcialem pokazać kilka zdjęć - zaginarka do blachy.Może nie jest potrzebna codziennie, ale nieraz miałem problem z zagięciem blachy.
Większość materiału - wyciągnięte za złomu. Najtrudniejsza część - zfrezowanie górnego kawałka płaskownika pod kątem 45 stopni - musiałem "rzucić" czapką przed kolegą . Cała reszta to wynik ręcznego "rzeźbienia". Na końcu pliczek pdf-SIDE PLATE z kluczową częścią(tak myślę), wielkość zależy od użytego kątownika.
Czesc...
Fajna sprawa...ja narazie posilkuje sie gilotyna( jeszcze z lat 70-tych) , oraz gietarka ktora ma kolega. Z czego wykonales te skrecane dociski( wiadomo kawal sruby potrzebny) , mozna kupic prety gwintowane...raczki i prostokatne mocowania , pewnie robione ???.
Pozdrawiam de Robert.
Hej,
to ładne, pomarańczowe jest z
RS i pręt gwintowany z tulejką - zakołkowaną (ø2mm kołeczek). Wszystko "ręcznie" rzeźbione.
To się w gwarze dekarskiej nazywa 'kantmaszyna'
dla radioamatora wystarczy imadło i dwa kątowniki.
(18-11-2010 14:07)Jerzy_Mi napisał(a): [ -> ]To się w gwarze dekarskiej nazywa 'kantmaszyna' dla radioamatora wystarczy imadło i dwa kątowniki.
A to z jezyka ... niemieckiego przeca
)))...
(18-11-2010 22:37)SP8RHP napisał(a): [ -> ]A to z jezyka ... niemieckiego przeca )))...
No proszę, a ja w młodości tyle słyszałem "...nie stawiaj herbaty na kancie..." i nie miałem pojęcia że to z niemieckiego. Wydawało mi się że znaczy to samo co brzeg, krawędź (spodnie na kant)
(19-11-2010 10:10)SQ6OXK napisał(a): [ -> ] (18-11-2010 22:37)SP8RHP napisał(a): [ -> ]A to z jezyka ... niemieckiego przeca )))...
No proszę, a ja w młodości tyle słyszałem "...nie stawiaj herbaty na kancie..." i nie miałem pojęcia że to z niemieckiego. Wydawało mi się że znaczy to samo co brzeg, krawędź (spodnie na kant)
Pawel ...bo to dokladnie to oznacza kant to kant !!!, a kantmaszyna to do robienie kantow albo zagiec , zreszta w jezyku polskim jest wiele przeciez zapozyczen z roznych jezykow.