HomeMade

Pełna wersja: Modyfikacja (obudowy) zasilacza Wouxun' KG-UV2D
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Uwaga: zanim zaczniesz zastanów się: czy chcesz tego i czy dasz radę !?

Kupiłem Wouxun'a KG-UV2D (na 1-szym zdjęciu wraz - ze zmodyfikowanym już - zasilaczem i mikrofonogłośnikiem) Jestem (na razie) zadowolony ! Ale...
Zanim jeszcze go kupiłem prześledziłem wiele opisów, not, opinii technicznych i komentarzy poświęconych modelom KG-UV1P oraz KG-UV2D. Jednym z miejsc, w którym znalazłem wiele różnych informacji była strona:

http://krc.ham.net.ua/UGF/viewtopic.php?...0&pagina=3

Już na samym wstępie jeden z forumowiczów zwrócił uwagę na niezbyt "roztropne" Huh wykonanie zasilacza. Tam chodziło m.in. o brak radiatora na tranzystorze. Exclamation Mój zasilacz jest inny, ale...

Na innym forum spotkałem się z opisem awarii zasilacza, bo padł trudno dostępny (ośmionóżkowy) "scalak" Angry w zasilaczu. Hm, to już mnie poważniej zaniepokoiło.
Sam zakup nowej baterii to 25% wartości urządzenia. To zasilacz pewnie połowę ?! Wink

Oczywiści powyższe "zajawki" wyczuliły mnie na zagadnienie "termiczne" związane z eksploatacją zasilacza. Z rozmów na paśmie też wiedziałem, że nie tylko mój ładowarko-zasilacz "robi za piekarnik". Mój robił... Dodgy Przy ładowaniu nowej, dostarczonej wraz z "ręczniakiem" baterii nie tylko wyczułem dotykiem, ale i "na nos", gdzie w zasilaczu jest b. ciepło. Undecided
A przecież ładowałem stardardową wersję akumulatora (1300mAh), a jest jeszcze wersja 1700mAh.
Co wtedy ? A pamiętajmy, że czujemy ciepło przez izolację obudowy (tworzywo sztuczne).

Postanowiłem zweryfikować, co też tam się dzieje. Śruby łączące dolną część obudowy z górną ukryte są pod gumowymi nóżkami.
Ale uwaga:
kształt górnej połowy obudowy oraz wchodzących w nią blaszek stykowych powoduje, że przy próbie ciągnięcia "na chama" bardzo łatwo je (blaszki) trwale pogiąć !!!
Dlatego trzeba docisnąć (wszystkie 4-y) do tylnej ścianki (w kierunku gniazd dla kabli zasilających) i jednocześnie górną obudowę pociągnąć do góry. Powinna lekko ześliznąć się odsłaniając wnętrze zasilacza (przetwornicy).

Już szybka analiza wnętrza wyjaśnia przyczynę silnego grzania się zasilacza.
Jakkolwiek zasilacz w dolnej części obudowy ma "otwory wentylacyjne", jednak jak widać na 2-gim zdjęciu to:

1.- stosunkowo dokładne dopasowanie płytki drukowanej do obudowy,
2.- brak jakichkolwiek otworów w górnej części obudowy (która jest prawie hermetyczna) oraz wokół radiatora

powoduje, że tranzystor z (nienachalnie wielkim) radiatorem musi pracować w dyskomforcie. Ale nawet gdyby był wielki, to niewiele by pomógł, bo...tam nie ma żadnej wentylacji.

Wyszedłem z założenia, że najmniej inwazyjnym (choć widocznym), ale skutecznym rozwiązaniem będzie nawiercenie w "odpowiednim" miejscu kilkunastu otworów. Nie będę prezentował rysunku technicznego (bo nie jest potrzebny).

Otwory:
1. - najpierw naznaczyłem szydłem,
2. - potem nawierciłem wiertłami: 1mm, następnie 2, 2,5mm i (co drugie) 3,5mm.

U mnie "wyszło" 35 otworów. Wiertła dobierałem tak by był "przewiew", a jednocześnie nie osłabić konstrukcji obudowy. Confused

Kolejna uwaga:
należy wiercić ostrym wiertłem i zdejmować z niego wiórki, bo tworzywo ma niską temperaturę topnienia i "się kleją" (nie tylko do wiertła !).

Finał widoczny jest na zdjęciu 3-cim. W efekcie ładowarka już nie działa jak piec czy "aromatyzator". Jest jedynie lekko ciepła w czasie wielogodzinnego ładowania i "nie smrodzi".

Wiem, że wiele zasilaczy impulsowych (np. do laptopów) ma "symboliczne" chłodzenie. Sleepy
Ja zdecydowałem się na to co uznałem za stosowne i mam nadzieję, że... mój mi "posłuży" ! Cool

Pozdrawiam - Janusz (sp4irx)
Hi.
Ja tam olałem kwestię chłodzenia tego tranzystorka w ładowarce - widziałem "modyfikacje" z założeniem radiatorka na sowieckiej www ale stwierdziłem że skoro chinole przyoszczędzili sobie ten kawałek blachy to i ja sobie oszczędzę roboty. Zwłaszcza że z tego co "wyczytałem" w pdf od scalaka kontrolującego ładowanie - tranzystor się tylko "włącza i wyłącza"
zatem jego parametry w funkcji temperatury są do pominięcia.
Przy okazji sprwdzę temperaturę tranzystorka - choć podejrzewam że jest dosyć odporny.
Ostatnio zmontowałem dzieciarni kompa do giercowania z grafiką sajlent (bez wentyla). Chłodnica grafiki nagrzewa się do 80C i działa ok wg. producenta.

Ludzie są trochę przewrażliwieni na punkcie czegoś w elektronice co jest cieplejsze od 36,6 Wink (są wyjątki np. lasery półprz.)
Spokój duszy - jak placebo - przywracają różne sztuki z wychładzaniem co jest niezłą pożywką dla producentów extrasów do wychładzania czipów w PC Wink

Oczywiście nie zniechęcam do wychładzania ładowarki ani niczego innego tylko jak zwykle sobie marudzę Wink
Cześć,
(13-11-2010 20:06)sq6ade napisał(a): [ -> ]...stwierdziłem że skoro chinole przyoszczędzili sobie ten kawałek blachy to i ja sobie oszczędzę roboty. ...
Jak widać w wersji KG-UV2D (w odróżnieniu do poprzedniej) producent uszczuplił swe "oszczędności" zakładając "z definicji" radiator. Tylko, że on chłodzi równie dobrze jak folia aluminiowa kurczaka... w piekarniku. Wink
Mam niejasne (i całkiem subiektywne) odczucie, że temperatura grubo przewyższała te 36,6.
Ciekłego azotu nie będę mu fundował. Big Grin Wystarczy te pół godziny czasu, które mu poświęciłem. Cool Nakłady materiałowe: 0 PLN (z Vat'em) :o
A swoboda wyboru to podstawa ! Pozdrawiam - Janusz
Przekierowanie