Ano mam całe pudło sowieckich wyświetlaczy IW-18 (z zapasów ELWRO) i tak sobie myślę jak by je łatwo zasilić od strony segmentów i siatek wygaszających.
Widziałem już jakieś konstrukcje na elektrodzie ale były na tranzystorach.
Kiedyś stosowałem do nich TTL-ki wysokonapięciowe 7407 z pulupami ale technika już poszła deczko do przodu i właśnie szukam jej płodów ,które są do kupienia w SP w niewielkich ilościach. Czy ktoś z kol. ma pomysła ?
A tak z ciekawości jakie panuje na segmentach napięcia?
Kiedyś miałem VFD (tak mi się wydaje), ale taki od zegarka. Pamiętam że po podłączeniu żarzenia (czy jak kolwiek nazwać te dwa druty wisząc na wszystkim), same segmenty reagowały już na 12 V, może nawet mnie, nie pamiętam jednak tego.
No chyba, że to nie było VFD tylko coś podobnego.
Jak wpiszesz w gógiela IW18 to stanie się jasność
p.s.
Klasyczne LCD na "kompatybilnynym sterowniku" przyprawiają mnie o nudności.
A VFD ma w sobie "to coś" czego nie ma nawet próżniowy złom NIXI .
Krzyśku,
no a te układy po 8 szt. Darlington-ów (ULN2803A), łatwo dostępne wytrzymują do 50V i chyba po 0.5A mają? Tanie, dostępne, nieśmiertelne i niewysterowany 5V
Dwa takie (góra trzy) i po sprawie
PS. Widzę że segmenty działają już też przy 12V
Ale ULN-y mają w strukturze tranzystory NPN ze wspólnym emiterem i wyścia OC a taki VFD "steruje się plusem" .
Drajwery podobne do ULN-ów potrzebują pulupów i wszystko się troche grzeje.
Kiedyś takie robiłem tu są fotki:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic80...ml#4128253
No tak, znam układy z Allegro MicroSystems (np A6810), ale one są tak fajnie dostępne, że chyba lepiej samemu na tranzystorach zrobić drivery
Fajne czipy można wyrwać ze złomu tanich DVD co maja displeja na lampce tylko trzeba by mieć dojścia tam gdzie to kasują na żyletki. Kilka scalaków już mam .. no ale to nie jest powtarzalność
Trochę mnie to dziwi, że tak trudno zdobyć takie drivery na tranzystorach PNP.
Przypominają mi się czasy jak koło '95 zaczynałem przygodę z elektroniką i był wielki kłopot ze zdobyciem podwójnych wyświetlaczy ze spólna anodą, a z katodą było ile chcesz. A może było odwrotnie, że to z anodą były, nie pamiętam dokładnie tego.
Hmm, ciekawe czy dużo prąd jest potrzebny do zapalenia segmentu, bo mam dziwny pomysł.
Może byłby wystarczająco mały, aby dać rezystory podciągające do plus-a, a ULN-ami zwierać nie wykorzystywane piny do masy
(22-09-2010 23:02)SP6-01-396 napisał(a): [ -> ]Hmm, ciekawe czy dużo prąd jest potrzebny do zapalenia segmentu, bo mam dziwny pomysł.
Może byłby wystarczająco mały, aby dać rezystory podciągające do plus-a, a ULN-ami zwierać nie wykorzystywane piny do masy
Taka właśnie metoda to "pullup".
Przepraszam jeśli mało jasno się wyraziłem poprzednio - używam skrótów myślowych -> zboczenie zawodowo/amatorskie
To prędzej ja Ciebie nie zrozumiałem, bo jestem amatorem, samoukiem. Nie mam odpowiedniego wykształcenia, a i nie obracam się w kręgach elektroników, aby znać pewne terminy czy określenia
Widać, że takie luźne, miłe rozmowy, uczą czegoś nowego