Witam wszystkich! W erze transceiverów lampowych pi-filtr w nadajniku był strojony przez dwa kondensatory. W erze półprzewodnikowej te kondensatory są już stałe. Dlaczego tak jest? Czy związane to jest z pojawieniem się skrzynki antenowej (i przejęciem przez niej roli pi-filtra ze zmiennymi pojemnościami) czy problem jest głębszy? Czy budując transceiver lampowy można zamienić w nim pi-filtr o stałych pojemnościach, wiedząc że zaraz za nim znajduje się (ręczna) skrzynka antenowa?
Zasadnicza różnica polega na tym, że w starych nadajnikach lampowych filtr Pi pełnił podwójną rolę: filtracji i transformacji impedancji. Zatem nic nie stoi na przeszkodzie by rozdzielić funkcje filtracji od transformacji i np klasycznym transformatorem obniżyć impedancję do 50 omów i odfiltrować filtrem o stałej impedancji wejścia/wyjścia 50 omów. Choć osobiście uważam że to przesada hi.
Przy dużej transformacji rezonansowej pojemność od strony wysokiej impedancji ma małe wartości, w dodatku zmieniającą się w funkcji częstotliwości i trudno sobie wyobrazić technologicznie układ ze stałymi pojemnościami, choć możliwe jest "podstrajanie" zmienną indukcyjnością. Weź pod uwagę wartości napięć przy mocach rzędu kilkuset watów na impedancji rzędu kiloomów. O wiele prościej zastosować podstrajany filtr Pi lub Pi-L. Wszak można pokusić się o automatyczne podstrajanie by całkowicie zautomatyzować proces.
Najlepiej od razu kupić wzmacniacz od R140 !!!
Tranzystor pracuje prądowo, a lampa napięciowo. Dlatego są pewne różnice w konstrukcji.