02-04-2023, 20:30
Swego czasu ktoś znajomy jechał ze mną autobusem. Zapytałem a co Pan wiezie? a facet na to a takie tam graty do Casto ( ramy) żeby to wywalić. Słuchawki przestały działać bo... Patrzę - piękne słuchawki bezprzewodowe... Mówię jak Panu zbywają to ja spróbuje je naprawić. i po kilku chwilach rozmowy stałem się właścicielem pięknych słuchawek SONY. Niestety urządzenie radio przekaźnika na 250 MHz było nie tyle uszkodzone ile sam układ ładowania akumulatorków jak i one same. Po kilku dniach zastanawiania sie jak to naprawić( poszedł scalak odpowiedzialny za ładowanie) podjąłem "salomonową decyzję" że zamiast naprawiać ten przekaźnik lepiej będzie przerobić owe słuchawki na przewodowe. Wywaliłem cały przekaźnik a sznur przyłączeniowy ( stereo) podłączyłem do właściwych słuchawek według ogólnych schematów. W rezultacie otrzymałem wspaniałe słuchawki 2 x 60 Omów. Doskonałe do prób różnych Radmorów oraz Amatorów Stereo. Niska oporność pozwala na to aby usłyszeć wszelkie nieprawidłowości transmisji np. przydźwięk sieci lub złe dostrojenie FM. Na SSB także obnaża wszelkie nieprawidłowości modulacji. Pozostaje jeszcze jedno zagadnienie związane z higieną. Otóż miękkie otuliny zakrywające uszy potrafią być potężnie brudne choć z pozoru tego nie widać. Zdjęcie tych osłon i wrzucenie do pralki z porcją innego prania pozwala na uzyskanie "prawie" oryginalnego koloru i doprowadzenie do czystości. W sumie ze złomu udało mi sie odzyskać fajne proste słuchawki dobrej firmy. Do zastosowań krótkofalarskich w sam raz...