Na naszych półkach leżą często książki pamiętające erę tranzystorów germanowych. W jednej z takich książek (Sławomir Wolszczak "Miniodbiorniki tranzystorowe") znalazłem opis odbiornika na fale krótkie, na AM na płytce od Kolibra 2. Jako, że od dawna mam zarówno płytkę, jak i transformator głośnikowy, to naszła mnie ostatnio ochota na uruchomienie tegoż układu, ale na tranzystorach krzemowych (z zachowaniem polaryzacji p-n-p). Jak bardzo powinienem się trzymać podanych na schemacie wartości prądów i napięć? I jak sobie poradzić gdy na interesującym nas schemacie nie ma podanych napięć i prądów, a tranzystory są w wieku moich rodziców?
Na tak postawione pytanie trudno odpowiedzieć bo ogólnik typu "zachowaj założone punkty pracy" poszczególnych stopni zapewne Cię nie zadowoli. Zatem przytocz układ ktory chciałbyś odwzorować i wspólnie "rozłożymy" go na części bo może to być interesujący eksperyment. Może podejmą wyzwanie inni wahający sie złapać za lutownicę?
Piotrze!
Myślisz, mówisz, masz. Interesuje mnie odtworzenie odbiornika AM na fale krótkie, który pojawił się w książce p. Sławomira Wolszczaka „Miniodbiorniki tranzystorowe”. Bazuje on w 99% na układzie Kolibra II. Jedyna różnica, to obwód wejściowy. Autor wspomina, które rezystory (oporniki) są regulacyjne. Natomiast mnie interesuje jak bardzo należy trzymać podanych wartości prądów i napięć. Mam nieużywaną płytkę od Kolibra II oraz transformator końcowy Td48. Dlaczego by tego nie ożywić? Tym bardziej, że dla mnie dźwięk AM-u to dźwięki wakacji...
Michał, dlaczego na tranzystorach krzemowych? Tranzystory użyte w tej konstrukcji są dostępne. Jak dobrze poszukam to na pewno znajdę to co Ci jest potrzebne. Przeleżało kilkadziesiąt lat to może w końcu się przyda.
Zbyszku!
W starych Radioamatorach jest wiele konstrukcji na tranzystorach germanowych autorów takich jak SP5QU czy SP5WW. Po prostu chciałem tę czy inną odtworzyć.
Jeżeli zalega Ci tych kilka sztuk, bo będę za nie wdzięczny
No i super! Jak widzisz odzew natychmiastowy i w tym przypadku doprawdy trudno o lepszy początek. Zatem masz wszystko co potrzebne dla uruchomienia odbiornika. Na schemacie z książki masz podane wartości prądów i napięć. W tym przypadku prądy są ważniejsze bo zmiana tranzystorów z germanowych na krzemowe sprawia, że zmienia się napięcie polaryzacji bazy z ok. 0.2V do ok. 0.6V i decydującym jak wspomniałem jest uzyskanie założonych prądów kolektorów. Możliwe, że będzie wymagana zmiana wartości niektórych rezystorów ale to już szczegóły. Jeśli wartości prądów zgodzą się +/- 25% to nic złego się nie stanie. Ostateczne dopieszczenie zrobisz po zestrojeniu odbiornika. Zakładam, że jakimś źródłem sygnału dysponujesz.
Kolego! Zaglądnij do PSZOKa i znajdź kilka starych rosyjskich odbiorników z epoki Breżniewa. Tam chodzą same germaniaki pnp i to parametrami odpowiadają tym polskim! Wzmocnienie też się zgadza. Przeważnie ok. 40/50 a średnio 20 więc zabawa jest przednia. Z polskich jak coś znajdę to się z Toba podzielę. Baw sie dobrze!
Witam Kolegów.
Mam 35 różnych tranzystorów germanowych z lat 70-tych:
po kilka TG2, TG3A, TG37, TG50, TG55,
P401 7 szt. /czarne oraz nowe SFT308 -10szt.
Tranzystory wylutowane z różnych płytek odbiorników.
Długo czekały na "drugie życie". Zapraszam na PW.
Ciekawszy temat to może zrobienie odbiornika SSB/CW (wzbudnicy ssb) na tranzystorach (diodach) germanowych. Mój zapas tranzystorów germanowych też czeka na swój czas. Mam wzmacniacz głośnikowy/słuchawkowy na TG5/TG50 z transformatorkami (moduł z FM315) - bardzo fajnie pracuje.... tranzystory germanowe mogą mile zaskoczyć. To nie tylko szum, jakby mogło się wydawać.
Dziękuję wszystkim za odzew
Źródło sygnału się znajdzie