HomeMade

Pełna wersja: Dlaczego budujemy urządzenia HM ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Wiele osób zastanawia się i pyta dlaczego w czasach powszechnego dostępu do wszelkich urządzeń radiowych są zapaleńcy którzy budują takie urządzenia własnoręcznie. Czarne scenariusze wieszczące koniec tego fragmentu naszego hobby się nie spełniły. Każdy z nas ma zapewne inne powody popychające go w kierunku długiej i mozolnej pracy aby wycisnąć oczekiwane parametry ze sterty elementów i drutów.

Zatem co to jest, moda, nostalgia za dawnymi czasami, rodzaj wyzwania, test umiejętności, potrzeba bycia oryginalnym, realizacja własnych pomysłów ?

Dla mnie najcenniejszy w HM jest element poznawczy i możliwość eksperymentowania oraz ta chwila radości kiedy osiągamy upragniony efekt końcowy budowanej konstrukcji.
Pozdrawiam Marek
Witajcie,
nie bez powodu w tym wątku napisałem swój pierwszy post. Gdy w 1975 roku "zrobiłem" licencję to funkcjonowało pojęcie "krótkofalowiec-radioamator". Myśłałem, że to "obumarło". Jednak nie. Ale gdy niedawno w rozmowie z Kolegą powiedziałem, że będę chciał zrealizować dawny projekt HM TRX usłyszałem: "Daj spokój, tego już nikt nie robi !".
Dziś mam TRX'a (fabryka, muzeum), nie mam anteny (wiadomo, zgoda administratora budynku) - więc mnie nie słychać, ale...
Czytam, dłubię, rysuję, trawię, lutuję. Dlaczego ?
Bo:
- nie chcę wynaleźć prochu, atramentu, czy koła, ale lubię pokonywać przeciwności i skutki (najczęściej) własnych błędów,
- nawet wzorując się na cudzych konstrukcjach wierzę, że warto mieć coś własnego. Nawet "zainpirowany pomysł",
- bo lubie zapach rozgrzanej kalafonii Wink, a moja 30-letnia "Lutola" zapewnia mi "ten kawałek szczęścia" za każdym "naciśnięciem guzika",
- jest to azylem, w którym nie ma niczego z rzeczy, których nie chcę (poparzone palce akceptuję Wink ).
Ideologia ? Nie. Coś między mistyką a pasją. Dla malkontentów: z wykształcenia jestem "mocno ścisły" Tongue
I cieszę się, że tu trafiłem. 73! - Janusz
Witam
Postanowiłem napisać w tym wątku aby pokazać że słowo "radioamator"
ma rację bytu. Należę do starszego pokolenia, które pamięta technikę lampową, początki telewizji i transmisji stereo. Ogólnie pojętym majsterkowaniem zajmowałem się od zawsze, a krótkofalarstwem od lat najmłodszych lecz licencję zdobyłem dopiero w 2006 roku. Nie jestem elektronikiem. Dziedzinę tą traktuję jako hobby które przynosi mi wiele satysfakcji mimo że czasami ponosimy porażkę. Czasami są to sprawy ambicjonalne. Gdy Kolega mówi mi patrząc na schemat że ta konstrukcja jest poza zasięgiem amatora to ja zabieram się za jej wykonanie w tajemnicy przed nim i zaskakuję go gotową konstrukcją. Tak było z budową analizatora antenowego VNA MAX4, ATU wg DL5MGD. Gdy syn zapytał mnie czy potrafię wykonać lampowy wzmacniacz audio przypominając mi o wychowaniu na technice lampowej, podjąłem wyzwanie i wykonałem wzmacniacz. To jest właśnie urok Hobby że robimy coś co bardzo często można kupić lub osiągnąć w inny sposób, jak na przykład wspinanie się po pionowej ścianie gdy obok jest wygodne, łatwe wejście. Jest to satysfakcja z wykonania czegoś co inni uważają za niemożliwe. Dlatego po krótkim wahaniu zabrałem się za PILIGRIMA i myślę że przy pomocy doświadczonych Kolegów z forum uporam się z tym wyzwaniem.
Serdecznie pozdrawiam
Stanisław SP9EZQ

Krystian

Dlaczego budujemy urządzenia HM? Hmmm....

Po pierwsze to chyba to, że chcemy spróbować naszych sił w danej hmmm.... "grupie" (np. radio, wysokie napięcia, inne układy itp.). Jeżeli wszystko zrobimy poprawnie i chcemy, aby nasze urządzenie estetyką dorównywało tym ze sklepów, pakujemy je w ładną obudowę. Jeżeli wiemy, że urządzenie zbudowało wielu ludzi, którzy są z niego zadowoleni, myślimy, że i u nas powinno działać.

Myślę, że budujemy urządzenia HM dla przyjemności, bo satysfakcja tego, że urządzenie będzie działać poprawnie i będzie nam służyło, jest ogromna. Zawsze pojawia się - o taki uśmiech >> Big GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig Grin na ustach. Pozdrawiam Big Grin
Pamiętajmy koledzy że urządzenie HM nigdy nie jest skończone Smile. Zawsze coś w nim nam nie pasuje, albo po pewnym czasie są nowe elementy nowe konstrukcje których chcemy użyć w naszym radiu by ja ulepszyć, sprawić by było nadal ”świeże”. Kto z nas wyobrażał sobie syntezy DDS czy mieszacze na scalakach, albo tak zaskakujący Pielgrzym z pojedynczą przemianą. Kto spodziewała się układów ATU, które można wykonać w tak prosty sposób. I nadle nasze 5WW ma wspaniała stabilną syntezę i w prosty sposób staje się wielopasmowym TRX-em.

Dlaczego ja robie swoje konstrukcje?
- Bo lubię tworzyć,
- Bo lubię mieć coś co zrobiłem sam,
- Bo zawsze wiem ja działa i jak to naprawić/udoskonalić,
- Bo lubię słyszeć „naprawdę zrobiłeś to sam ?”
- Bo mając akumulator, małe własne radio i 40m kabla, wszędzie mogę nawiązać łączność
- Bo to jest idea krótkofalarstwa-radioamatora, umieć zrobić własne radio, własną antenę
- Bo mnie to odprężę i pozwala odciąć się od codzienności

Jedno jest pewne i zawsze po powtarzam, że własne konstrukcje nigdy nie robi się dlatego, że są tanie, oczywiście porównując podobne urządzenia.
Dodam za ARRL:

"jeśli nie zrobiłeś żadnego radia to najprawdopodobniej ominęła Cię
największa część przyjemności z naszego hobby".

73! Artur sp2qca
Dla mnie to jest właśnie najciekawsza część naszego hobby. Zbudować własnoręcznie i świadomie radio, które nie ustępuje parametrami urządzeniom fabrycznym. Piękne jest to, że prawie każde urządzenie ma indywidualny wygląd i nawet po wielu latach łatwo poznać kto go budował. A najpiękniejsze jest usłyszeć tekst od łowcy DX-ów:
"kurde na tym twoim wynalazku lepiej słychać stacje niż na mojej fabryce za ciężką kasę".
A dlaczego łowimy ryby na wędkę? - powody te same...

Henryk SP2JQR

pzdr
Włodek sp5ddj nazywa to "ożywianiem materii". Podpisuję się pod tym zwrotem wszystkimi kończynami.

Pozdrówka
Całkiem niedawno usłyszałem, że amatorska budowa urządzeń radiowych to zajęcie dla odmieńców z szamańskim zacięciem. Sądząc po liczbie zarejestrowanych użytkowników, to całkiem spora grupa, choć aktywny udział w dyskusjach na forum bierze już dużo mniej liczne grono.
Ciekaw jestem co jest przyczyną milczenia większości użytkowników SP-HM, bo nie sądzę, że tylko wrodzona skromność i nieśmiałość. Może potrzebny jest jakiś bodziec do przełamamania tego stanu ? Napiszcie proszę co Was skłoniło do zarejestrowania się .
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie