HomeMade

Pełna wersja: Mikrofon sennheiser e845S
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Posiadam mikrofon dynamiczny sennheiser e845S. Chciałbym go podłączyć do IC-7300. Jak zrobić to najlepiej i czy w ogóle warto? Proszę o pomoc.
Witam serdecznie wszystkich na forum .
Pytanie jest dość zasadne . Osobiście myślę , że warto , jest kilka powodów . Z całą pewnością tej klasy mikrofon znacznie lepiej reprodukuje dźwięk od mikrofonu w zestawie .
Natomiast wymienione radio powinno mieć korektor graficzny , albo przynajmniej regulację tonów typu wagowego . Więc nie ma problemu z dopasowaniem jego charakterystyki przenoszenia do potrzeb radiokomunikacyjnych . Przypuszczam , że wspomniane radio może mieć zasilanie fantomowe do mikrofonu elektretowego który jest w zestawie . Należy to obejść . Jeśli jest możliwość wybrania opcji " mikrofon dynamiczny " to nie ma problemu . A jeśli podaje napięcie do przetwornika mikrofonu , to należy je odciąć kondensatorem tantalowym np. 10 mikro .
Teraz zostaje kwestia dopasowania oporności mikrofonu do oporności wejściowej radia , która jest np. 4k7 . Ta oporność ma spory wpływ na charakterystykę mikrofonu . Ja bym zmierzył oporność cewki mikrofonu omomierzem a następnie podłączyć do cewki równolegle opornik o zmierzonej oporności , np 500 omów . Gdzieś spotkałem schemat wzmacniacza mikrofonowego dla dynamicznych , który na wejściu miał taką odporność . Kwestia tak uproszczonego podejścia może się komuś dyskusyjna . Należało by to na schemacie radia sprawdzić ,
co on tam ma na wejściu wstawione i dobrać oporność dopełniającą dopasowanie , ale myślę , że tą kwestię można uprościć , bez większego wpływu na charakterystykę . Czyli na początek opornik , taki jak z omomierza .
Pozdrawiam i życzę udanego adoptowania do radia .
Sp4tl....używam mikrofonu za 1zł. Jakie mikrofony stosuje się w telekomunikacji - w telefonach stacjonarnych ,komórkowych-za 1zł- i ludzie się dogadują.
Można HiFi z najwyższej półki, z sal koncertowych które akurat w radiokomunikacji nic nie wnoszą poza poprawieniem sobie samopoczucia.
73!
Ja poprawiam sobie samopoczucie mikrofonem Behringer C-1 + korektor graficzny . Przenosi to dźwięk najbardziej zbliżony do naturalnego . Zwłaszcza przy sygnale 9 + 20 .
Niemniej w literaturze , w wielu opracowaniach najlepsza jest wkładka telefoniczna W-66 . Charakterystyka jej jest zbliżona do mikrofonów radiokomunikacyjnych . No i to właśnie najlepiej się przebija przez zakłócenia . Pozdrawiam .
Odpowiadając krótko: MOŻNA! Czy warto? To zależy czego oczekujesz. Jeśli liczysz, że każdy korespondent pochwali Twój sygnał to się przeliczysz bowiem ilu rozmówców, tylu subiektywnie wyczulonych krytyków. W zamierzchłych czasach stosowało się rożne wynalazki typu W66 bo w ograniczonym zakresie wspomagały marne nadajniki w zakresie ograniczania pasma akustycznego (no i były w miarę dostępne). Dziś KAŻDE radio spełnia te wymogi z dużym zapasem. Dobry mikrofon dynamiczny, z kardioidalną charakterystyką sprawi, że Twój głos zostanie wiernie przeniesiony do toru nadajnika, bez brzęczących naleciałości z nierównomiernością o jakiej nie ma co marzyć w przypadku wszelkiej maści wkładek. W dodatku szumi tyle co nic i łatwo dochować symetrię gwarantującą zerowy przydźwięk. Wszystkie te wspaniałości trzeba jednak umieć wykorzystać i trywialne podłączenie "na drutach" sprawi, że cały wysiłek zda się "psu na budę". Słuchając na pasmach omijam stacje jako żywo przypominające brzmieniem góralskiej trąbity, karykatury modulacji w mniemaniu operatorów gwarantujące "radiofoniczną" jakość. Nadnaturalnie podbite basy (aby skompensować spadek charakterystyki typowych filtrów radiokomunikacyjnych zżerają kilowaty mocy bezproduktywnie bo nie niosą żadnej informacji. Wystarczy spojrzeć na na spektrum takiego sygnału i wszystko widać jak na dłoni. IC7300 to dobre radio i nie trzeba (choć można) nic poprawiać. Twój mikrofon zatem możesz dostosować to radia, co ma jedną niezaprzeczalną zaletę w stosunku do oryginału: uwolni rękę od jego trzymania a to warte jest każdego wysiłku.
Zatem możesz poeksperymentować i za bardzo nie przejmuj się opiniami korespondentów, najlepiej nagraj sam siebie na jakimś SDR-ze i posłuchaj. Sam szybko dojdziesz co naprawdę jest pomocne w podniesieniu skuteczności sygnału.
Mikrofony dynamiczne wysokiej klasy mają zwykle kilkukrotnie mniejszą czułość od mikrofonu elektretowego do którego są przystosowane radia.
W bardzo prosty sposób można jednak ominąć ten problem stosując dodatkowy tranzystor BC550C w układzie OB.
Przy okazji problem dopasowania, czyli właściwego obciążenia cewki mikrofonu rozwiązuje się sam z automatu. Schemat podałem już dawno i gdzieś na tym forum jest.
W IC7300 istnieje możliwość ustawienia nadawania w szerokim paśmie od dołu i to radio akurat dobrze się nadaje do pracy w ESSB. Reszta to gust nadawcy, a na temat gustu nie dyskutuję.
Dzięki Henryku SP2JQR za podpowiedzenie tego pomysłu z tranzystorem w układzie z uziemioną bazą . Mam Shure 515S , " mikrofon do komunikacji głosowej " jak podaje producent , to go przećwiczą . Dam mu na emiterze 150 omów , bo to LO Z , kondensator itd . A nawet można dać FET-a z uziemioną bramką , będzie lepsza dynamika , a opornik ustawi punkt pracy . Ten mikrofon ma ptt . Wspomnę na koniec , że nie powinien przez cewkę płynąć prąd , bo zaburzy całą mechanikę membrany .
Pozdrawiam .
Teoretycznie prąd zaburza pracę membrany wychylając ją na stałe do przodu lub do tyłu. W praktyce jednak nie zauważałem żadnej różnicy w audio jak mikrofon był ordynarnie włączony prosto pomiędzy masę a emiter. Bazę zablokuj kondensatorem 1uF do masy. Pomierz napięcie, które daje wejście na mikrofon elektretowy, następnie podłącz kolektor tranzystora wprost do tego wejścia. Pomiędzy bazą a kolektorem dobierz rezystor tak, aby napięcie na kolektorze było około połowy zmierzonej wartości - będzie to gdzieś pomiędzy 1,5 a 10Mom w zależności od bety tranzystora.
Zrób sobie też drugi układ po bożemu, jak napisałeś i sam zobacz jaka jest różnica...
Sprawdź sam czy mikrofon dynamiczny zasilany prądem stałym daje odczuwalnie mniej basu, bo taki powinien być wpływ przepływu prądu.
Bardzo dziękuję za odzew. Generalnie to ja nie mam audiofilskich ciągot. Trzydzieści lat pracy przy samolotach odrzutowych odcisnęło swoje piętno na moim organizmie a w szczególności na uszach. Mam naturalny filtr dolnoprzepustowyWink. A w tym wszystkim chodzi mi bardziej o wykorzystanie nieużywanego mikrofonu i "uwolnienie" rąk podczas pracy w np. zawodach. Dziękuję za podpowiedzi. Będę eksperymentował.
Przekierowanie