Witam,
kolega postanowił odrestaurować TRX lampowy National HRO500. urządzenie ma co najmniej 50 lat więc pierwsza rzecz to wymiana kondesatorów elektrolitycznych bo fabryczne pewnie wyschły na wiór. zaproponowałem tantalowe ale odmówił ponieważ jego zdaniem mają krótką zywotność. zreszta przytocze kawałek posta ...I am not sure abt tantalum condensers, a lot of those has been faulty after short time. For this project I use non polarized electrolytics... macie Koledzy jakies doświadczenia w tym zakresie. Rzeczywiście tak jest?
pozdro
jacek sp9ikf
W urządzeniu lampowym napięcia są spore. Kondensatory tantalowe na napięcia znamionowe w okolicy 125V (tzw. wet tantalium) są pierońsko drogie. Do tego już prawie niedostępne.
Były masowo używane w sprzęcie pomiarowym i wojskowym z epoki i są raczej bardzo trwałe. Te małe na najmniejsze napięcia np. 6.3V czasami padały.
Ale ich bym nie wymieniał w ciemno jeżeli działają.
Wet tantalium zwykle były osiowe ze szklanymi przepustami i w osłonie z przezroczystego polietylenu.
Tam gdzie zastosowano elektrolity polecam współczesne elektrolity z zapasem napięcia względem oryginału. Ale osiowych już też nie da się łatwo zdobyć.
Sprzęgające i filtrujące typu MKP będą robić swoją robotę a są łatwo dostępne nawet osiowe. (najlepiej z zapasem napięcia np. jak oryginał był na 160V to daj nowy na 250V).
Ceramiczne kondensatory w stopniach odbiornika i nadajnika jak nie zostały uszkodzone to lepiej zmierzyć i zostawić.
73,
Mietek
Po sprawdzeniu w sieci zobaczyłem, że HRO500 to tylko w pełni tranzystorowy odbiornik KF. Tak więc nie ma w nim wysokonapięciowych układów.
Sprawa staje się dużo prostsza ale tantali bym nie zastosował jako zamienniki kondensatorów elektrolitycznych.
73, Mietek
Kiedy stosuje się tantale trzeba uważać na napięcie pracy aby nie przekroczyć. Elektrolitem w tych kondensatorach jest kwas azotowy i przy wystrzale trzeba się liczyć z mozliwością zatrucia. Owszem tangens strat jest w nich dużo mniejszy jak w klasycznych elektrolitach ale jeśli nie ma pewności co do napięcia zasilanai lepiej dać sobie spokój.
(31-03-2020 18:43)SP3SUZ napisał(a): [ -> ]Kiedy stosuje się tantale trzeba uważać na napięcie pracy aby nie przekroczyć.
Poszedłbym w tę stronę ale jeszcze dalej ... Ja mam takie zdanie, że tantale są dość upierdliwe jeżeli chodzi o napięcie ... tzn. jeśli chcesz żeby długo wytrzymały to muszą pracować w napięciu nie wyższym niż połowa napięcia znamionowego !
(31-03-2020 18:43)SP3SUZ napisał(a): [ -> ]Elektrolitem w tych kondensatorach jest kwas azotowy i przy wystrzale trzeba się liczyć z możliwością zatrucia.
Miałem "przyjemność" powdychać coś takiego , długo czułem to coś w nosie i na języku - słabe uczucie.
(31-03-2020 15:44)SP5HBT napisał(a): [ -> ]... Sprawa staje się dużo prostsza ale tantali bym nie zastosował jako zamienniki kondensatorów elektrolitycznych.
73, Mietek
Pewnie, pachnie przerostem formy nad treścią
Te nowoczesne smd lubią zrobić zwarcie.
Tak się uszkadzają bez wyraźnych przyczyn zewnętrznych.