Pełne uznanie dla pakowaczy. W takim ,,domku'' moje QB3/300 (właściwie to Q-01) mieszkały baaaaardzo długo. Chyba przyszła pora na przeprowadzkę do wzmacniacza.
Dzisiaj "podobnie" pakujemy ciężkie wzmacniacze bo firmy kurierskie nie cackają się z przesyłkami. No ale one maja duży pęd na sortowniach i w wozach kurierów.
Tylko czemu stara bańka tak opatulona ... jest stosunkowo lekka ( jak mała porcja frytek na szaberplacu
)
Może była zrzucana na spadochronie jako uzupełnienie części do naprawy lampowych gratów dla szwejów / partyzantów / dywersantów ?
To maż zajęcie przy wyżarzaniu. Niezłe wyzwanie.
Tak jest Romku. Już nawet autotransformator od kolegi pożyczyłem.
Bo QB 3/300 miały katody wolframowe. Póki była nowa można było z nią "wszystko" w miarę. Ale po wygrzaniu... jeden "stuk" z niewłaściwą siłą i po katodzie! Dlatego takie opakowanie. Magnetrony i inne podobne też tak jeździły...