Witam
Posiadam mikrofon MC85 Kenwooda , ktory jest podlaczony do radiaTS 50 +AT 50 takze Kenwooda.Ten zestaw mam od dawna tj od momentu kiedy zakupilem caly tez sprzet i chyba bedzie to ponad 20 lat ( dokladnie nie pamietam ) Z opisu wynika , ze nie jest on kompatybilny z tym radiem. Mikrofon ten ma kompresor dzwieku ale z tym radiem nie dziala choc nie jestem pewny czy jest to tak do konca.
Tak pisze bo wydaje mi sie ze mikrofon jest uszkodzony . Dawniej w czasie nadawania potencjometr MIC LEVEL mialem ustawiony mniej wiecej w polowie i wtedy przy mowieniu do mikrofonu z odleglosci ok 10 cm wskazowka miernika wychylala sie do - 40 dB. Miernik mocy wyjsciowej pokazaywal ok 90-95 w . Teraz aby to osiagnac , musze miec usta "przyklejone" do wkladki elektretowej i potencjometr ustawiony na 10 tj na max.
Czasem w czasie nadawania , nie wypowiadajac zadnego slowa tylko naciskajac PTT mikrofon sie wzbudza i wskazowka wychyla sie na max.
Kiedys znalazlem w internecie opis z podobnym przypadkiem i w kilku miejscach dolutowalem kondensatory ceramiczne 100 nF. Wydaje sie , ze to pomoglo ale do czasu. Teraz na nowo pojawil sie problem. Takze mialem przypadek ze dotykajac obudowy mikrofonu tez sie wzbudzal. Cos podobnego takze znalalzem w internecie i poradzono mi zaizolowac kapsule elektretowa . Tak tez zrobilem i problemy zniknely. Dzis , czytajac o klopotach jakie sa z tym mikrofonem znalazlem nowy opis , ze moze byc problem z masa kabla ktory idze do kapsuly. Kabel ten jest przylutowany z jednej strony do PCB , czarny i bialy oraz oplot ( masa ) zas od strony kapsuly tylko czarny i bialy. Oplot jest obciety. I tutaj radza oplot polaczyc z czarnym.
Radio TS 50 ma fabryczny mikrofon dynamiczny i trzymam go okolo 10 cm od ust , w czasie nadawania nie mam problemu z moca wyjsciowa. Niestety z tym drugim tak ,bo aby osiagnac taka sama moc , tak jak pisze wczesniej , musze go miec prawie w ustach.
Mikrofon zasilany jest bezposrednio z radia i zastanawiam sie czy moze odlaczyc pin z napieciem bodajze 8 V i zasilic z baterii jakie sie wklada do komory mikrofonu.
Tak wiec mam prosbe do kolegow uzytkujacych taki sam mikrofon o opinie jak sie im sprawuje i czy maja podobne klopoty.
Pozdrawiam
Wojtek
EC4AGT
Mikrofon chyba padł. Aby wskazówka się ruszała musze mieć końcówkę praktycznie w ustach i potencjometr na max. W końcówce jest wkładka 55AK32 i tu mam pytanie czym mogę ją zastąpić?
Witam ponownie.
Wczoraj wymieniłem kapsułe na inną i teraz mikrofon działa lepiej. Przy potencjometrze w połowie skali wskazówka wychyla się prawie do końca skali. Kapsuła to 55AK32. W internecie znalazłem mało informacji na jej temat. Ciekaw jestem czy to jakaś specjalna czy normalna.
Powracam do tematu mikrofonu bo znalazłem taki
http://allegro.pl/mikrofon-dynamiczny-un...74873.html i okazuje się ze ma impedancje 200 Ohm. Nadajnik zaś przystosowany jest do mikrofonów o impedancji 600 Ohm. Z tego wynika ze nie mogę go podłączyć bezpośrednio. Czy należy zastosować transformator? Czy jeśli podłączenia bezpośrednio to może się uszkodzić wejście
Nic się nie uszkodzi, mikrofon będzie tylko trochę cichszy. Poza tym na ucho nie usłyszysz praktycznie żadnej różnicy. Na przyrządach owszem zobaczysz bardziej pogiętą charakterystykę, bardziej obcięte pasmo od góry, powiedzmy przykładowo zamiast 7kHz będziesz miał 5kHz...
Śmiało można zastosować. transformator oczywiście możesz dodać, będzie wtedy głośniej.
Dodając jeden tranzystor, opornik i kondensator można przystosować taki mikrofon także do urządzeń, które potrzebują mikrofonu elektretowego.
Dziękuję za odpowiedź. Ten mikrofon nadaje się do radia? Tzn czy będzie on odpowiedni. Ja mam oprócz MC85 drugi MC 47 gruche. Ale chciałbym mieć taki stojący
Jakie będzie miał audio - nie mam pojęcia. Działać musi, być może będzie za mało czuły, pomóc powinien transformator. Nigdy nie stosowałem takiego mikrofonu, moje rady są czysto teoretyczne więc pozostaje wypróbować. W razie potrzeby, gdyby transformator nie pomógł zawsze można dostawić dodatkowy tranzystor i wzmocnić.
Henryku, on chyba ma odwrotnie tj, wejście w radiu ma przystosowane do 600 omòw a mikrofon z allegro ma 200. Co w praktyce może oznaczac ze bedzie glosniejszy a pasmo nieco szersze.
Tak . Radio wg istrukcji ma wejście mikrofonowe o impedancji 600 Ohm zaś mikrofon ma 200 Ohm. Dlatego boję się czy podłączajac ten mikrofon może uszkodzić się radio. Także ciekaw jestem co sądzicie o tym mikrofonie tj mdu 43
Karolu, nie będzie głośniejszy.
Mniejsza oporność mikrofonu oznacza, że ma nawiniętych mniej zwojów, a w związku z tym da mniejsze napięcie.
Producenci TRXów tylko hasłowo rzucają wartość 600 omów, co oznacza mikrofon z nieco większą ilością zwojów na cewce dający większe napięcie na wyjściu.
Jak się przyjrzysz dobrze schematom TRXów, to się najczęściej okaże po analizie, że prawdziwa oporność wejściowa TRXa wynosi około 10komów. W tej sytuacj oba rodzaje mikrofonów pracują praktycznie bez obciążenia, co oznacza, że nie ma elektro-dynamicznego hamowania membrany w mikrofonie. Przez brak tego hamowania ch-ka może być bardziej pofalowana i pasmo ograniczone od góry. Ponieważ pasmo mikrofonu jest znacznie szersze od potrzeb radiokomunikacyjnych, w praktyce nie ma co się tym przejmować, tym bardziej, że nie przejął się tym producent TRXa i zrobił wzmacniacz o oporniści wejściowej kilku kiloomów.
Mikrofony dynamiczne podłączone do TRXów w większości przypadków pracują bez obciążenia. Obciązenie dopasowaną opornością spowodowałoby spadek czułości o połowę i konieczność budowania lepszego, mniej szumiącego wzmacniacza mikrofonowego w TRXie, a także większą wrażliwość na w.cz.. Z tego powodu postępowanie producentów jest dla mnie całkowicie zrozumiałe.
Problem dobrego dopasowania mikrofonu istnieje dopiero w studiu nagraniowym, gdzie pasmo musi być rzeczywiście szerokie i równe bez zawahań fazy.
Jeszcze jedna uwaga. Podłaczając inny niż oryginalny mikrofon do TRXa trzeba posiadać dokładny schemat podłączenia, bo może on się różnić i wtedy rzeczywiście można uszkodzić zarówno TRXa jak i sam mikrofon.
EC4AGT, wspomniałeś, że oryginał był wyposażony w kompresor. Daj komuś ten mikrofon do sprawdzenia, bo może sam kompresor się uszkodził, a nie mikrofon.
Postanowiłem jeszcze doprecyzować temat, aby był bardziej zrozumiały dla początkujących.
Mikrofony dynamiczne o małej oporności nawinięte są małą ilością drutu, ale za to drut jest grubszy. Mogą więc dostarczyć większego prądu, ale napięcie dają niskie. Sprawa wygląda podobnie jak w transformatorze. Mikrofon o tej samej konstrukcji mechanicznej dostarcza tej samej mocy sygnału.
W związku z tym czy ma dużą oporność czy też małą oporność - moc sygnału elektrycznego jest w przybliżeniu taka sama. Natomiast czułość mikrofonu wyrażona napięciem na jego zaciskach, przy tym samym ciśnieniu akustycznym (odpowiada głośności mówienia) dla mikrofonu o niskiej oporności jest mała a dla mikrofonu o dużej oporności jest duża. Czyli mikrofon o dużej oporności daje większe napięcie. Takim mikrofonem znacznie łatwiej jest wysterować radio. Dlatego zdecydowana większość mikrofonów amatorskich zarówno przeznaczonych do nagrywania jak i do radiokomunikacji ma duże oporności i takie mikrofony są chętnie stosowane przez producentów TRXów.
Jeśli pracuje bez obciążenia to daje tylko napięcie, a prąd z niego nie płynie. Mamy więc źródło napięcia, a jego oporność nie tłumi tego napięcia. Po obciązeniu rezystancją znamionową napięcie z mikrofonu spadnie o połowę, ponieważ wytworzy się dzielnik napięcia rezystancja mikrofonu - rezystor.
Dlaczego więc produkuje się mikrofony o bardzo niskich opornościach. Nawet profesjonalne mikrofony pojemnościowe mają wstawione układy najczęściej zamieniające ich ultra-wysoką oporność na 200 omów?
Otóż sekret tkwi w kablu mikrofonowym. Ma on określoną pojemność i indukcyjność jednostkową. O ile indukcyjność jest mała i niewiele wpływa na sygnał, to pojemności kabli mikrofonowych są znaczne i mają duży wpływ na pasmo przenoszenia. Długi kabel mikrofonowy potrafi mieć pojemności od kilku do kilkudziesięciu nanofaradów. Aby zrozumieć istotę rzeczy trzeba wcześniej zapoznać się z obwodami elektrycznymi RC i ich wpływem na prąd zmienny. Są opisane w wielu podręcznikach. Wiadomo z nich, że jeśli do kondensatora dołączy się opornik równolegle, to co prawda wystąpi tłumienie sygnału, ale pasmo przenoszenia częstotliwości akustycznych może znacząco urosnąć.
Jeśli zatem mikrofon o dużej oporności dołączymy do długiego kabla, nie obciążonego na końcu, to wypadkowe pasmo przenoszenia może znacząco się obniżyć.
Z tego powodu w zastosowaniach profesjonalnych stosuje się mikrofony niskoomowe dające małe napięcie ale za to duży prąd. ta niska oporność mikrofonu bocznikuje pojemność kabla, tym bardziej, że na końcu kabla jest również najczęściej zapięty transformator z uzwojeniem o niskiej oporności.
Dzięki dużemu prądowi z mikrofonu można zastosować na końcu transformator podwyższający napięcie. Można powiedzieć, że każdy dynamiczny mikrofon niskoomowy można zamienić na wysokoomowy przy pomocy odpowiedniego transformatora akustycznego. W wielu urządzeniach stosuje się np. trafa zamieniające oporność 200 omów na 10kiloomów albo 600 omów na 10 kiloomów. Dzięki temu z mikrofonów niskoomowych uzyskuje się wystarczająco duże napięcie, aby wysterować niedrogie nawet znacznie szumiące wzmacniacze, lub uzyskać ponad przeciętny stosunek sygnału do szumu.
Producenci TRXów aby uprościć sprawę nie stosują mikrofonów niskoomowych, ponieważ trzeba by było dodawać dodatkowy transformator na wejściu TRXa (miejsce, waga i cena) lub bardzo czuły wysokiej klasy wzmacniacz ( wrażliwość na zakłócenia i cena).
Nie stosuje się też dopasowania omowego do mikrofonów, ponieważ z definicji kable mikrofonowe są krótkie i nie dają dużych pojemności mogących ograniczyć w istotny sposób pasmo. Dodatkowo, jeśli mikrofon pracuje bez obciązenia, to napięcie na jego wyjściu jest dwa razy większe.
Myślę, że teraz bardziej jest zrozumiałe dlaczego korzystniej jest do TRXów używać mikrofonów o większych opornościach. Zastosowanie jednak tych drugich o małych opornościach jest również możliwe, ale z użyciem dodatkowego transformatora lub wzmacniacza. Przy obecnej jakości tranzystorów zastosowanie dodatkowego wzmacniacza na jednym tranzystorze wydaje się być prostszym rozwiązaniem.
Z powyższego można jeszcze wyciągnąć jeden wniosek, może nie do końca słuszny, ale jednak: mikrofony niskoomowe są z reguły przeznaczone do celów bardziej profesjonalnych, jakość ich wykonania też może być lepsza pod warunkiem, że nie są tanią podróbą.
Za jakiś czas postaram się skopiować ten tekst do wątku o mikrofonach oraz zamieścić przykładowy schemat wzmacniacza.
No i wszystko jasne, a przynajmniej jaśniejsze. Masz rację Henryku, nie brałem pod uwagę tego że wejścia mikrofonowe i tak są wysokoomowe..
Niskoomowy mikrofon lub wejście ma też zaletę w postaci mniejszej wrażliwości na różnego rodzaju zakłócenia (a przecież takie są np. ze strony naszego nadajnika)
Pozdrawiam