Miał bardzo dużą wiedzę i zawsze chętnie się nią dzielił. Chciałem się od niego jeszcze wielu rzeczy dowiedzieć o naszej technice amatorskiej. Czuję po prostu wielką stratę. Będzie go bardzo brakować na naszym forum.
Jestem w Szoku totalnym szoku , nie miałem przyjemności poznać osobiście Zdzisława ale przez forum i jego wpisy i jego pomoc miałem wrażenie że znam Zdzisława. Każdy jego wpis musiałem przeczytać.
Szkoda i to bardzo wielka szkoda.
Brak słów,żeby opisać ogromny żal i współczucie.
Wczoraj pożegnaliśmy Zdzisława SP4HKQ.
Przygnębiający nastrój uroczystości potęgowały dotkliwe zimno, ołowiane niebo i padający deszcz. Jak zawsze w takim momencie, w oczekiwaniu na ceremonię, wspominaliśmy Zdzisława i pocieszali wzajemnie. Wspominaliśmy to co było i żałowaliśmy to, czego już nie będzie.
Ja Zdzisława poznałem zaledwie kilka lat temu, tu na Forum a potem osobiście. Szybko okazało się, że jego szerokie zainteresowania, wiedza i otwartość na dyskusję są mi bardzo bliskie. Rozmawialiśmy często, zwłaszcza w okresie gdy Zdzisław jakiś czas nie pracował. Stopniowo tematy techniczne poszerzaliśmy o bieżące wydarzenia i tak powoli gadaliśmy już o wszystkim, naszych planach na przyszłość tą bliższą i dalszą, przedstawiając pomysły jak zrobić. Chociaż nie zawsze zgadzaliśmy się w wielu sprawach, z uporem i humorem staraliśmy się przekonać wzajemnie do swoich racji. Zdzisław zawsze otwarcie prezentował swoje stanowisko co zdecydowanie ułatwiało wzajemne porozumienie.
W pięknej mowie pożegnalnej syn Zdzisława potwierdził jak ważna rolę w jego życiu stanowiło krótkofalarstwo i elektronika. Te pasje inspirowały go, dawały mu radość i wytchnienie w codziennych trudach życia.
Zdzichu, bardzo mi będzie brakowało Ciebie i tych długich rozmów.
Nie wiedziałem......
.Znałem się ze Zdzichem jeszcze z czasów gdy mieszkał w SP4 ,w Bielsku Podlaskim.Kiedyś rozmawialiśmy przez radio, na "wideo" gdy bywał służbowo w Hajnówce ,ostatnio telefonicznie. Ile pamiętam (od początku lat 90') to zawsze coś konstruował.Miał takie, typowo inżynierskie podejście i czasem powoli to u niego szło
co bawiło niektórych lokalnych kolegów.Ale bardzo lubiłem techniczne dyskusje z Nim i myślę ...że z wzajemnością. Żegnaj Przyjacielu RIP.
Spij spokojnie Ździchu .
Wczoraj się dowiedziałem , a znaliśmy się od .........
Od lat 70-tych ubiegłego wieku .
Spoczywaj w spokoju .
Żegnaj PRZYJACIELU .Brak słów .
I tyle jest warte Ludzkie Zycie , eeeeeee .
Witam
Ja kolege Zdzislawa poznalem pare miesiecy temu. Pomagal mi w zrobieniu miernika swr-u ktory zbudowal na podstawie IK3OIL. Byl bardzo pomocny i kiedy tylko mogl odpowiadal na moje listy.
Szkoda ze odszedl tak wczesnie. Moje najszczersze kondolencje dla rodziny
Adios , Hasta Siempre
Wojtek
EC4AGT
Zobaczcie ile Zdzisław napisał postów.
On cały czas żyje i będzie żył w naszej pamięci, a jego wypowiedzi na tym forum pomogą jeszcze niejednemu z naszych kolegów.
Zdzisławie, trwaj w naszej pamięci !
Dopiero dzisiaj przeczytałem tę smutną wiadomość.
Na forum jestem od niedawna, ale dzięki niemu poznałem Kolegę Zdzisława. W tamtym roku przeprowadziłem z nim kilka długich rozmów. Pomógł mi rozwiązać parę krótkofalarskich problemów.
W takich smutnych chwilach przypominam sobie słowa normańskiego poety z XII w
"Tak wszystko ku nicości zdąża
Starzeje się, umiera, pada:
Człek kona, stal rdzewieje
I drzewo z czasem próchno zjada.
Padają baszty, mur się kruszy
I wonną różę czas wysuszy.
Ciało się znowu w proch obróci,
Imię wyryte słońce spali,
Deszcze wypłuczą, wiatr wysuszy,
Chyba że skryba je uwieczni,
Że piórem w księdze je utrwali,
Unieśmiertelni i ocali."
Kolega Zdzisław zapisał się chlubnie na tym forum, a jego wiedza tu zawarta nadal będzie służyć innym.