Przejrzałem to i parę innych
http://www.qrpproject.de/UK/indexuk.html
http://www.sdr-kits.net/ (sam mam ich dwa kity)
http://www.elecraft.com/
Wszystkie mają świetne instrukcje, czy jednak ktoś zauważył, że są to firmy które mają pracowników którzy zajmują się tym, i zwrócił uwagę na ich ceny? Strony osób prywatnych praktycznie nie mają nic poza schematami, dobrze jak jest jakiś wątek na forum, sam też mam taki o dziwo na stronie rosyjskiej już z dziesięć stron co jak na te forum jest dość dużo(dzięki Waldku SP8NTY za umieszczenie, a propo zrobiłeś układ?). Czasami autorzy pobierają opłaty za wsad procka i ja też rozumiem w tym miejscu autorów bo narzędzia kosztują (sam soft elektroniczny za który zapłaciłem nie licząc windy to z 1200zł). Z drugiej strony osoba coś pisząca ma inne podejście bo pewne rzeczy wie i nawet nie przyjdzie jej do głowy, że ktoś może mieć w tym miejscu problem i tu muszą pomóc inni. Prostą rzecz, którą można zrobić na szybko to podawać napięcia w różnych punktach układów. Sam się zgłosiłem do jednego projektu i prosiłem o uwagi a patrze, że nikt nie odpisuje (mostek do eatu, dzięki Jarku), fakt zajeło mi podejście do tego ale ono wynikało po prostu z zasobów gotówki jakie miałem (a raczej niemiałem).
Swego czasu obserwowałem między innymi fora naszych sąsiadów ze wschodu. Było tam wiele tematów ogólnotechnicznych, na których wrzucano różne ciekawe i mniej ciekawe pomysły. Tworzono też bardziej konkretne tematy np. konstruowania homodyny i też wrzucano różne pomysły. Obserwowałem jak np. powstawał Piligrim. Dużo wcześniej na forach zaistniały pomysły obecne w tym TRXie, czyli dobry przesównik fazowy z wypełnieniem impulsów 50% a nie tak jak powszechnie się stosuje 25%. Burzliwa dyskusja toczyła się na temat szybkich kompresorów o małych znieksztrałceniach, filtrów m.cz.
Konkretna konstrukcja TRXa ujrzała światło dzienne dopiero, gdy jeden z konstruktorów podchwycił te pomysły, zrobił radio i opracował dobrą do naśladowania dokumentację. Dopiero po ukazaniu się opisu tego TRXa powstała burzliwa dyskusja na jego temat.
Wnioski są proste. Pomimo wielu dyskusji na forach i prób wspólnej pracy najlepsze opracowania powstawały do tej pory jako autorskie. Zdarzało się jednak, że po opublikowaniu przez autora dobrej konstrukcji narysowanej ręcznie cała grupa przystępowała do wykonywania dokumentacji, aby umożliwić kolegom kopiowanie.
Bardzo trudno będzie zmienić tą sytuację, więc może lepiej się przystosować i działać podobnie.
Wielu ludzi tworzących konstrukcje tworzy je wyłącznie na swoje potrzeby i zupełnie nie zależy im na tym czy inni to chcą powielać. W związku z tym większość nie tworzy żadnej dokumentacji poza odręcznymi rysunkami.
Warto więc ze strony forum zaoferować pomoc dla tych konstruktorów dłubaczy, którzy mają dobre pomysły lub wypróbowali cudze, ale tego nie ujawnili. Ta wspólna pomoc to rysowanie schematów, projektowanie płytek, rozwiązań mechanicznych, a także wylądu. Są przezież wśród nas koledzy o uzdolnieniach plastycznych umiejący posługiwać się różnymi narzędziami.
Sam nie mając zbyt wiele czasu dzięki takiej pomocy (rysowanie schematów) mogłem pokazać moją wersję SP5WW. Gdyby takich pokazanych konstrukcji było więcej możnaby wybrać najlepsze.
Już dawno zauważyłem, że odręczne zeskanowane rysunki nie cieszą się powodzeniem - pomagajmy więc sobie wzajemnie w upublicznieniu tych konstrukcji.
Jako pakiet projektowy na dzień dzisiejszy widze KiCada.
pzdr
Henryku przejrzyj designspark również darmowy a biję go moim zdaniem na głowę.
Postaram się zapoznać, ale mam mieszane uczucia czytając to:
Kicad is great
I use it daily, for professional work and fun !
Na czym polega różnica i wyższość, w dwóch słowach?
Coś ala sprint layout. Świetne tutoriale, brak ograniczeń pcb, bezpłatny, intuicyjny, bez wad kicada (np. podglądy biblotek, dodawania elementów), błyskawiczne tworzenie elementów własnych do biblioteki. Ogólnie w każdym programie automatyczne rozmieszczanie elementów działa niesatysfakcjunojąco. Masz tu link.
http://sp-hm.pl/thread-441-post-5230.html#pid5230
Witajcie,
(12-12-2010 15:32)SP2JQR napisał(a): [ -> ]... Pomimo wielu dyskusji na forach i prób wspólnej pracy najlepsze opracowania powstawały do tej pory jako autorskie..."
Zdecydowanie tak. Przepraszam za kolokwializm, ale: "koni przy dyszlu może być wiele, ale woźnica zawsze jest jeden".
SP2JQR napisał(a):Zdarzało się jednak, że po opublikowaniu przez autora dobrej konstrukcji narysowanej ręcznie cała grupa przystępowała do wykonywania dokumentacji, aby umożliwić kolegom kopiowanie.
Oczywiście, że tak. Z tym, że "dobroć" konstrukcji będzie oceniał nie autor, a pozostali użytkownicy/naśladowcy. By "powielić" trzeba coś o konstrukcji wiedzieć.
W przypadku konstrukcji "masowych" IMHO bez "manuala" (nawet w wersji podstawowej) nie obejdzie się.
Oczywiście i bez niego projekt nadal pozostanie dobrym projektem (autorskim) i... tyle.
Ale niewielu chce powielać błędy prototypu. O kosztach nie wspominając. Nie każdy jest też tak doświadczony, by ocenić poprawność proponowanych rozwiązań. Zwłaszcza, gdy dysponuje jedynie schematem.
Ale może przesadzam - 73! - Janusz
Może przypomnę jak było z MiniYesem. Autor przedstawił schemat i opis działania. Był to układ niedopracowany i z błędami. W oryginalnej wersji nie miał szans na masowe kopiowanie.
Dzięki forumowiczom został dopracowany i po poprawkach pracuje doskonale. Gdyby nie było opisu z samego schematu mało kto zrozumiałby jak działa, ponieważ te same elementy w schemacie pełnią wiele funkcji.
Od autorów należy więc oczekiwać oprócz schematu zwięzłego i jednocześnie precyzyjnego opisu działania. Resztę można dopracować na forum.
Tak to widzę.
SQ9RFI, Jurku,
Odpowiadając na Twoje pytanie z postu Nr16, powiem tak: każdy mało zaawansowany radioamator po pewnym czasie staje się conajmniej średnio zaawansowanym poprzez stałe doskonalenie swych umiejetności i nabywanie odpowiedniej wiedzy. Oznacza to, że montujący urządzenie przeznaczone do budowy przez średnio zaawansowanego radioamatora, nabywa odpowiednią wiedzę na ten temat. Warunkiem jest dobra dokumentacja oraz prowadzący szkolenie, doświadczony instruktor.
Z dyskusji o tym, jaki ma być następca TRX-a wg SP5WW wynika, że będzie to kompletne urządzenie wielopasmowe, dość nowoczesne i przypuszczalnie przeznaczone do zbudowania właśnie przez średnio zaawansownego amatora. A więc może warto poczekać, aż powstanie wersja docelowa wraz z dobrą dokumentacją i płytkami drukowanymi, które będą wykonane fabrycznie i do nabycia za przystępną cenę.
Dwa lata temu zacząłem budowę K2 w wersji, która posiada tylko jeden mikroprocesor, w DDS-ie
na AD9851. Od półtora roku prowadzę na nim łączności QRP, ale jest to wersja typu "model" (cały cykl jest następujący-model, prototyp -jedna lub dwie sztuki, seria próbna i wersja gotowa do powielania). Oprócz DDS-a, reszta znajduje się na dwóch płytach drukowanych wielkości ok. A4-na jednej filtry pasmowe, PA i Fdp na drugiej reszta. Montaż, głównie przewlekany( docelowo jednak quasi-powierzchniowy). Nie stosuję mikroprocesorów gdyż nie potrafię je programować.
DDS jako VFO wywołuje u mnie obrzydzenie, więc wrócę do bardzo stabilnego VFO wolnobiegnącego (pod ciągłym zasilaniem) plus premikser. Istnieje duże prawdopodobiestwo, że kwarce do premiksera będzie można jeszcze nabyć od kolegów, którzy zrezygnowali już z konstrukcji amtorskich. Kwarce te były kiedyś rozprowadzane przez PZK w dużych ilościach.
Tej zimy zajmę się budową prototypu mojej wersji K2 (nazwa robocza TUKAFF). Moja dokumentacja to rysunki wykonane odręcznie. To samo dotyczy płytek drukowanych.
Uważam, że taka zmieniona i dobrze udokumentowana wersja K2 będzie niezbyt trudna do powielania przez średniozaawansowanych radioamatorów. Może komuś, oprócz mnie przyda się też takie urządzenie.
Reszta raczej na PW, gdyż to, co piszę odbiega nieco od głównej idei tego wątku.
Część,
(12-12-2010 22:38)SP2JQR napisał(a): [ -> ]... Od autorów należy więc oczekiwać oprócz schematu zwięzłego i jednocześnie precyzyjnego opisu działania. Resztę można dopracować na forum...Tak to widzę.
Henryku,
dokładnie tak samo na to patrzę. I szczery podziw dla Ciebie. Tym razem nie tylko za (jak zwykle konstruktywną) "myśl konstrukcyjną".
To nad czym ja rozwodziłbym się na (co najmniej
) jedną stronę
Ty zawarłeś w jednym zdaniu. To też duża umiejętność.
Gdyby "co" mogę być "skrybą".
Pisanie mnie nie męczy !
PS. "Malowanie" - też nie ! Drobny przykład moich "działań odtwórczych" poniżej.
Serdecznie
Wszystkich pozdrawiam - Janusz