HomeMade

Pełna wersja: Poziom merytoryczny Świat Radio
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
(04-02-2015 16:40)SP9MRN napisał(a): [ -> ]Świat radio umieścił na fejsie ankietę - co było, co byśmy chcieli w gazecie zobaczyć w 2015r
https://www.facebook.com/events/91347420...pe=regular
Ile osób wzięło udział do dzisiaj? (od 28 stycznia)
3 (słownie trzy)

Pewnie stąd, że nie wszysycy używają fejsa i innych temu podobnych. Ankiety trzeba zamieszczać w gazecie, ewentualnie na stronie pisma. Wtedy jest szansa, że odzew będzie znaczny.
(05-02-2015 8:45)SQ9JXT napisał(a): [ -> ]
(04-02-2015 16:40)SP9MRN napisał(a): [ -> ]Świat radio umieścił na fejsie ankietę - co było, co byśmy chcieli w gazecie zobaczyć w 2015r
https://www.facebook.com/events/91347420...pe=regular
Ile osób wzięło udział do dzisiaj? (od 28 stycznia)
3 (słownie trzy)

Pewnie stąd, że nie wszysycy używają fejsa i innych temu podobnych. Ankiety trzeba zamieszczać w gazecie, ewentualnie na stronie pisma. Wtedy jest szansa, że odzew będzie znaczny.

Ale ankieta była dostępna na str. 65, 01/2015. Ja na nią jak najbardziej odpowiedziałem. Dałem im czadu hihihihi Big Grin

Aha. Rozbudowałem artykuł na temat krótkofalarstwa na wikipedii.

I mam w d***e to, że nikt mi za tą pracę nie zapłacił. Działam społecznie !!!!!! Smile
Zdecydowanie produkty mieszania wyszly poza pasmo i to znacznie... Nie wiem czy jakikolwiek BPF sobie z tym poradzi Wink

Tak czy siak: podstawowy problem ktory trzeba zrozumiec to fakt, ze spolecznie to mozna sobie dzialac majac INNE zrodlo utrzymania.

Pomagam znajomym krotkofalowcom jesli tylko moge nieodplatnie, zazwyczaj dokladajac do zabawy (sprzet pomiarowy wszak kosztuje Wink). Zrodlo utrzymania mam jednak gdzie indziej (zyje ze sprzedazy specjalistycznej wiedzy inzynierskiej, nie robie problemow z tlumaczeniem dlaczego cos ma byc tak czy inaczej, ale to wszystko jest za pieniadze). Gdybym mial zmienic profil dzialalnosci i utrzymywac sie tylko z krotkofalarstwa pewnie miesiaca bym nie pociagnal :/

Zwroccie uwage, ze nawet tacy ludzie jak DB6NT czy DL2AM nie utrzymuja sie bezposrednio z konstrukcji amatorskich - dla Nich sa to odpryski z produkcji profesjonalnej.

Reasumujac: patrzcie szerzej Koledzy, bo mowienie "mam w d*, pracuje spolecznie" jest wbrew pozorom krotkowzroczne.

No i jeszcze dodajac: jesli rozbudowales artykul to moze warto zeby byl w calosci poprawny merytorycznie. Jesli zakresy czestotliwosci koncza sie na 10 m to znaczy, ze nie jestem krotkofalowcem w ogole Tongue
Ot poziom merytoryczny Wikipedii Smile
Aha - nie, nie mam czasu poprawic - probuje chwile odpoczac po kilkutygodniowym maratonie w pracy...

pz
Ja też mam swoje źródło utrzymania. Z tego jem chleb, ale działalność w służbie amatorkiej to dla mnie good funy !
Czyli jednym słowem, utrzymywanie się z krótkofalarstwa (mam na myśli pisanie artykułów, opracowywanie nowych urządzeń, itp) jest niemożliwe i niedopuszczalne?
W praktyce slabo wychodzi.
Niemozliwe i niedopuszczalne to akurat slowa, ktorych balbym sie uzyc (zwlaszcza to drugie) Smile

pz
No jest potencjalnie niedopuszczalne (wg Sq8ndz). Bo wszak wszystko pro bono, więc czerpanie korzyści, ochrona wartości intelektualnej itp jest "fe" Smile
(06-02-2015 0:50)SQ5KVS napisał(a): [ -> ]No jest potencjalnie niedopuszczalne (wg Sq8ndz). Bo wszak wszystko pro bono, więc czerpanie korzyści, ochrona wartości intelektualnej itp jest "fe" Smile

Jak powiedziałem wcześniej....... Kupuję Świat Radio. A jak kupuję to płacę wynagrodzenie dla autorów tego pisma. Na krótkofalowcach można zarabiać, ale nie do przesady np. ściągając characz za zaistnienie na liście członków PZK. To jest chore ! Confused
(06-02-2015 8:49)SQ8NZD napisał(a): [ -> ]Jak powiedziałem wcześniej....... Kupuję Świat Radio. A jak kupuję to płacę wynagrodzenie dla autorów tego pisma. Na krótkofalowcach można zarabiać, ale nie do przesady np. ściągając characz za zaistnienie na liście członków PZK. To jest chore ! Confused

Też zauważyłem, że ostatnimi laty ludzie mają jakiegoś chopla jeśli chodzi o tzw. wytwory intelektualne, zaczyna to być już sprowadzane do absurdu. Bo cóż można powiedzieć o krótkofalowcu, który publikuje jakiś tekst (lepszy lub gorszy - nie istotne) ale w stopce na pół strony czcionką bold drukuje, że ".... blebleble jego artykuł można rozpowszechniać ale po warunkiem użytku osobistego a dla korzyści majątkowych trzeba uzyskać zgodę autora...".
Skoro nie chce aby ktoś z niego skorzystał bez jego zgody to po prostu nie należy go w ogóle publikować a oprawić sobie w ramkę i powiesić w swoim domu na ścianie Smile

Dlatego tu się z Kolegą SQ8NZD zgodzę. Zawsze było tak, że krótkofalowcy bezpłatnie dzielili się swoją wiedzą, schematami, rozwiązaniami i nikomu by nawet do głowy nie przyszło, że brać od kogoś za to pieniądze. Niestety, z jakiegoś powodu te czasy dawno minęły. Teraz nawet za sam pomysł niektórzy chcą honoraria, sam szacunek dla konstruktora czy zdjęcie na 1 stronie gazety już nie wystarczy.

BTW:
Najbardziej jaskrawy przykład będnego zrozumienia prawa jest taki: ktoś wykonuje pracę dyplomową na uczelni (żeby prościej dajmy na to państwowej) i na tę pracę jakiś model elektroniczny, urządzenie, etc. Nastepnie chwali się tym na np. elektrodzie. Ludziskom się podoba i też chcieli by sobie takie ustrojstwo wykonać. Zatem proszą autora o przesłanie schematu czy też wsadu co cpu. Natomiast autor mu odpisuje, że nie może tych rzeczy udostępnić, bo są objęte prawami autorskimi. haha. Ja się za tem pytam, czyim prawem autorskim? Skoro sam autor nie może udostępnić. Albo zasłania się promotorem, dziekanem itd. A przecież jego praca powstała z jego mózgu za pieniądze publiczne! A skoro za pieniądze publiczne to dyskusyjnym jest w ogóle prawo autorskie. Bo nie jest do końca w porzadku, że ktoś się uczy za pieniądze podatników, a swoje wytwory, które za te pieniądze wykonał chce udostępniać odpłatnie. To jest tylko jeden z takich paradoksów. W każdym razie, moje zdanie jest takie - to jest chore.
Żeby od razu odciąć się od kolegów, którzy powiedzą, żebym w takim razie opublikował swoją pracę to powiem. Swoją pracę dyplomową opublikowałem z 10 lat temu, łącznie z softem jaki wytworzyłem czyli tekst, źródła, schematy - wszystko po prostu i uważam to za swój święty obowiązek, bowiem studiowałem na państwowej uczelni i za pieniądze rodaków.

Na szczęście, jest taka furtka, że nie trzeba wstępować do PZK jak się chce nadawać na pasmach. Bo rzeczywiście, dla kogoś, kto nie korzysta z biur qsl to opłacanie składek tylko po to, aby być członkiem PZK nie ma chyba sensu.

BTW:
Natomiast gorzej mają wędkarze, bo aby łowić ryby trzeba opłacać składkę PZW - obowiązkowo (chyba, że coś się zmieniło - przynajmniej było tak jeszcze do niedawna) coś koło stówki + opłaty za wędkowanie na rzekach czy innych "specjalnych" zbiornikach. Nie mam na myśli oczywiście prywatnych zbiorników, bo tam PZW nie ma swoich macek. Jeszcze!
Śp. teść, stary wędkarz mówił mi mniej więcej tak:
Jak powstało PZW (w latach chyba 50 ubiegłego wieku) to wszyscy tam zrzeszeni pracowali społecznie sami dla siebie za własne pieniądze. Spotykali się, jeźdzli, zarybiali, jak trzeba było to się na coś zrzucali, itd.
Natomiast teraz są jakieś legitymacje, składki, prezesi, skarbnicy i inne bzdury ale ryb w stawie nie widać! hahaha
Pozdrawiam!
Zmienicie zdanie gdy pierwszy raz was ktoś okradnie.
I odpowiedzcie sobie na pytanie czy bylibyście krótkofalowcami gdyby nie było PZK.
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie