Kpiłem fabryczne VFO od YAESU za 150. Wygląda tak jak na foto. Klasyka ale stabilna
I o to chodziło...
Teraz przestroję na 3,5 -3,6 bo wyżej nie ma telegrafii i szkoda zakresu. Kręcić będę gałką z przekładnią co powinno dać mega-precyzję strojenia. Jeszcze nie wiem jak podłączyć RIT ale coś wymyślę.
Najpewniej dowinę lub przewinę cewkę. Zwojów jest 18 to dowinę 1/3 żeby było 25.
Cewka jest dostrajana rdzeniem i nawinięta zwykłym emaliowany drutem. Czy powinienem się "napinać" i nawinąć ją grubą licą? nb. mam tę licę właśnie z generatora? A może przewodem w jedwabiu? Albo takim zwykłym - emaliowanym? Dodam, że zależy mi tylko na stabilności. Myślę że gdyby nawijanie licą było celowe to Japończycy tak by nawinęli....
No sam nie wiem.
No właśnie... Strojąc teraz uzyskałem tym co tam już jest f. 4,1 MHz a potrzebuję 3,5 czyli jedynie 0,6 MHz. Nie chcę dodawać pojemności a tylko dowinąć kilka zwojów w taki sposób żeby móc wrócić do pierwotnego układu.
O premikserze myślałem ale to harmoniczne - jak byś nie robił, a poza tym mieszało się kiedyś np. 2,5 -3 MHz z 20 MHz na kwarcu żeby mieć stabilne jak dzwon 22,5 -23 MHz. I to miało sens. Przy pożądanej różnicy 0,6 MHz to sam nie wiem..
Tak zupełnie bezinwazyjnie było by dolutować C - 10-20 pF do cewki i zobaczyć. Jeśli zmieni to częstotliwość a nie pogorszy znacząco stabilności - zostawić.
Ja też nie chcę niczego "grzebać" i broń Panie Boże "poprawiać" fabrykę...
Pozdr!
Próbuj, ale wiedz, że dla danej cewki i pojemności układ został termicznie skompensowany a teraz będziesz to zmieniać.
A ja bym spróbował! Znajdź zurzadzeń wojskowych taki korpus i nawiń drugą cewke według twoich wyliczeń pozostawiając kondensatory. Powinno zagrać od razu. Pamietaj jednak że aby zachowac proporcje trzeba dodać ok. 10 - 15 pF do kondensatorów bo inaczej góra będzie rozciągnięta a dół za krótki. Nie wiem jaka jest wypadkowa pojemność na poczatku pasma ale powinno być koło 80 pF. Weź korpus "pionierowski" z czarnym rdzeniem i nawiń na nim 18 zwojów dne średnicy "fi" 0,4 mm. Sposób nawinięcia zwój przy zwoju. Robiłem takie VFO i pracowało jak złoto. Cewka jest wyliczona na 80 pF i poczatek pasma na 3,400 lub 3,450 MHz. Dół ustala się trymerkiem , górę rdzeniem. Powinno ruszyć od razu. Powodzenia!
Zamiast kombinować z nową cewką spróbowalłbym włożyć do jej wnętrza kawałeczek aluminium który jest paramagnetykiem. (można wkleić glue-gunem). Obniży to częstotliwość rezonansu cewki bez pogorszenia stabilności.
________________________
Ryszard
(04-05-2014 11:49)SP9FYS napisał(a): [ -> ]Zamiast kombinować z nową cewką spróbowalłbym włożyć do jej wnętrza kawałeczek aluminium który jest paramagnetykiem. (można wkleić glue-gunem). Obniży to częstotliwość rezonansu cewki bez pogorszenia stabilności.
________________________
Ryszard
Trochę nie do końca Kolego. Włożyłem kawałek aluminium i to nie byle jaki, tylko z niemieckiej głowicy UKF (trzymam w ręku) i f podskoczyła o 1 MHz. ale wziąłem stary ferrytowy rdzeń z jakichś zwłok generatora i proszę
Mam teraz od 3,49 do 3,99 MHz.
Jutro go wkleję na jedną kroplę specjalnego chińskiego silikonu i chyba skręcę VFO bo sprawa załatwiona! Zawsze będę mógł wrócić do 5-5,5 lub nawet przejść na 7-7,1 (dzięki aluminiowym rdzeniom)
Dziękuję za inspirację. Dodam że ja poprzednio wkładałem tam rdzenie, a to od Libry, a to jakieś przypadkowe i za każdym razem zrywało oscylacje. A ten, wielgaśny rdzeń jakby od tego... Jak o dobrze mieć "przydasie".
73!
(03-05-2014 10:04)SP1UJB napisał(a): [ -> ]Próbuj, ale wiedz, że dla danej cewki i pojemności układ został termicznie skompensowany a teraz będziesz to zmieniać.
No bez przesady, ale nie dla kawałka dowinietego drutu. Co innego dodanie przypadkowego capacitora. Dodanie drutu do cewki nie powinno wpłynąć w mierzalny sposób na kompensację temp. tego urządzenia.
Ja bym spróbował
No! Już zrobione!
Trwało to parę dni bo wymyśliłem metodologię: podłączyłem zasilacz VFO i F-miarkę pod jeden kabel do światła na strychu i ustawiłem np: 3,55555 i sprawdzałem czy nie płynie. Kilka dni losowo.
Teraz mam 3,4931 do 3,803 MHz.
Stabilnie i elegancko. Nie wiem tylko czy nie zrobię oddzielnego stabilnego VFO z własnym zasilaniem w oddzielnej obudowie....
I teraz mam pytanie: Czy są jakieś specjalne "super stabilizatory" na 9V o podwyższonej stabilności? I druga sprawa, czy "podwójne" stabilizowanie np: z 15 na 12 i jeszcze raz z tych 12 na 9V poprawi sumaryczną stabilność?
Pozdr.
Oczywiście często to stosuje w moich TRX, często jeden stabilizator to za mało zwłaszcza gdy PA pobiera skokowo sporo prądu przy CW w klasie C.... Mozesz zastosować róznego typu LDO (Low Drop Out) np. popularny LP2951 (tylko uwaga na wersje fixed, musi być regulowana, patrz na końcowkę) jako drugi stabilizator, jeśli się da to warto też obniżyć napiecie nawet do 6V, bo im wiekszy przepływ prądu przez elementy czynne VFO tym większe grzanie, a więc niestabilność termiczna. Oczywisćie zakładam ze to VFO pobiera poniżej 100mA, bo tyle wydajnosci prądowej ma to LDO.
Koledze SP9FYS się chyba pomyliły ferromagnetyki z aluminium (które jak mosiadz obniża indukcyjność cewki), proponuje sięgnąc do literatury dla początkujacych.
(30-05-2014 11:59)SP8WJT napisał(a): [ -> ].....
.....
Koledze SP9FYS się chyba pomyliły ferromagnetyki z aluminium (które jak mosiadz obniża indukcyjność cewki), proponuje sięgnąc do literatury dla początkujacych.
Nie wiem po co te uszczypliwości pod moim adresem w cudzym temacie, Kolego.
Jeżeli masz jakieś problemy, proszę na priva; możemy sobie wyjaśnić co potrzeba.
Co do meritum, aluminium JEST PARAMAGNETYKIEM. Jakie mają własności paramagnetyki, proszę poczytaj w proponowanej przez siebie literaturze.
Pozdrawiam
Ryszard