HomeMade

Pełna wersja: Rozwala mi MC3362 w odbiorniku
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
Mam dziwny problem z odbiornikiem F6BQU z syntezą DL4JAL/SP3SWJ. Na początku wszystko super, radio ruszyło od pierwszego kopa, stacje na CW i SSB słychać bardzo ładnie (czytelna fonia, klarowny ton stacji telegraficznych), działa ARW, filtr m.cz., S-metr itd.. Obecnie jest uruchomione na 20m, w planach dodanie kilku pasm i uruchomienie nadajnika.
Cewki BPF nawinąłem na amidonach (żółtych) i tak dobrałem pojemności, żeby zostawić zapas na trymery, więc do tej pory filtry były zestrojone na trochę wyższą częstotliwość.
Dziś postanowiłem dokładniej je zestroić. Po wlutowaniu trymerów i odpaleniu radia, sygnał stał się bardzo głośny i momentami mocno przesterowany ("pierdzący" że tak powiem). Musiałem tłumić sygnał skrzynką antenową, żeby dało się tego słuchać. Po wylutowaniu trymerów problem pozostał, więc zacząłem szukać co padło. Tranzystor w.cz. był ok, problem znikł po wymianie MC3362.
Więc znowu wlutowałem trymery, tym razem tylko dwa, te między anteną a wzmacniaczem w.cz i ponownie uruchomiłem odbiornik. Problem pojawił się znowu, nawet nie zdążyłem dotknąć trymera (niestety nie mam więcej MC3362 w domuUndecided)
I teraz tak, radio jest bardzo czułe, robiłem wcześniej testy z około 4-metrowym odcinkiem drucika za oknem jako anteny i mocniejsze stacje odbiera bez problemów (pomimo nie do końca zestrojonego filtra wejściowego, przypominam), a bardzo mocne stacje odbiera nawet bez podłączonej anteny (oczywiście bardzo cicho). Czy to oznacza, że po dokładniejszym zestrojeniu sygnał jest za mocny i bez dołączonego tłumika rozwala mi scalaka??
Tranzystor w.cz. nie ma za dużego wzmocnienia, jest to J310.
Bardzo proszę kolegów o konstruktywne rady.

LINK do zdjęcia schematu
Witam,

ogólnie zalecałbym całkowite wyjmowanie mc3362p z podstawki gdy cokolwiek jest lutowane. Układ jest dość wrażliwy, u mnie zdarzyło się, że podczas drobnej przeróbki na płycie padł całkowicie. Z tą różnicą, że nie odbierał wogóle jakichkolwiek stacji. Warto też dbać o dobre uziemienie urządzenia gdy jest włączone.

Pozdrawiam
Tak, wrażliwy jest. Kiedyś padł po ruszeniu śrubokrętem (w izolacji) trymera w BFO, człowiek uczy się na własnych błędachWink
Ale tu jest inaczej. Wcześniej wylutowywałem cewkę z BPF i tranzystor i nic się nie działo. Tym razem pada jak wlutuję trymery=zwiększy poziom sygnału w.cz.
Na razie nie widzę innej przyczyny, zamówię ze dwie sztuki scalaków i najpierw wlutuję potencjometr na wejściu antenowym. Jest na płytce miejsce na tłumik, ale przyznam że zbagatelizowałem sprawę.
Jeszcze raz pytanie do zaawansowanych kolegów. Czy zbyt mocny sygnał na wejściu może uszkodzić MC3362? On dalej działa, ale trzeszczy i odbiór jest nie do zaakceptowania. Po prostu jest uszkodzenie i ratunkiem jest wymiana układu scalonego.
Radio hula, scalak całySmile
Proszę o zamknięcie tematu.
Zapewne masa gdzieś nie łączyła? Ja tak miałem w moim Taurusie gdy stroiłem VFO. Trafiłem na jakąś silną stację, z ciekawości zmierzyłem napięcie na tranzystorze J310 i nagle wszystko ucichlo... Zamówiłem nowy scalak a po kilku dniach się okazało, że przewód od masy się poluzował ...
Raczej nie masa, ale w tym kierunku. Tak do końca to sam nie wiem co to było..
Podłączyłem na próbę 2 układy scalone. Jeden z dobrym mieszaczem, ale padniętym drugim oscylatorem włożyłem w podstawkę, drugi scalak- z dobrym oscylatorem , ale (rzekomo) padniętym mieszaczem przylutowałem od strony druku. Oczywiście odgiąłem niepotrzebne piny i w ten sposób zrobiłem z dwóch układów scalonych jeden (już nie scalonyWink).
Po drodze odkryłem, że jeden pin z podstawki, nie pamiętam który, miał bardzo wątpliwy lut. Nie wiem jak mi to mogło umknąć, bo zawsze po lutowaniu sprawdzam lupą. Wyglądało na to, że zadziałało, ale niechcący upuściłem zacisk multimetra na płytkę i zrobiłem zwarcie, poszedł piękny dymek i smród palonej ścieżki. Więc szukając usterki, zmierzyłem napięcie na wejściu zasilania, a że byłem zdenerwowany, to znowu zrobiłem zwarcie. Kolejny dymek, smród spalonej diody i kolejnej ścieżki.
Usunąłem usterki i rozmontowałem oba scalaki nie mając ochoty na dalsze próby. Włożyłem ponownie w podstawkę rzekomo uszkodzony MC3362, włączyłem i wszystko działa pięknie. Przylutowałem trymery, tłumik i zestroiłem obwody wejściowe. Wszystko hula, oczywiście tłumik nie miał żadnego wpływu na usterkę (maksymalny sygnał na wejście MC3362 to 1Vrms).
Jedynie zastanawia mnie dlaczego problem ujawniał się tylko po przylutowaniu trymerów, przypadek za każdym razem? Jeśli tak, to żałuję że nie zagrałem wtedy w toto-lotkaWink

Temat definitywnie zamknięty.

Pozdr.
(08-10-2012 19:31)SQ2RBW napisał(a): [ -> ]Witam,

ogólnie zalecałbym całkowite wyjmowanie mc3362p z podstawki gdy cokolwiek jest lutowane. Układ jest dość wrażliwy, u mnie zdarzyło się, że podczas drobnej przeróbki na płycie padł całkowicie. Z tą różnicą, że nie odbierał wogóle jakichkolwiek stacji. Warto też dbać o dobre uziemienie urządzenia gdy jest włączone.

Pozdrawiam

Potwierdzam. Kiedyś przestrajałem odbiornik modelarski z 42MHz na 36MHz i podczas któregoś dotknięcia lutownicą MC3362 zwariował.

Marek
hej,

a ja zlutowałem i Taurusa i Aquariusa - zawsze z MC3362 w układzie i nigdy go nie uszkodziłem.
Może lutujecie trasformatorówką?
Ja zwykłą grzałką z samodzielnie wykonanym sterownikiem temperatury.

73! Artur sp2qca
No i się okazało, że teraz mam 4 dobre układy MC3362..

P.S. Od kiedy się przesiadłem na "grzałkę" przy lutowaniu druków, życie nabrało innego wymiaruWink
Przekierowanie