04-09-2012, 15:03
Schematy elektroniczne, jak każdy umowny język, powinny być zarazem precyzyjne ale i umowne bo mają służyć szerokiemu gronu użytkowników. O ile podstawowe elementy (rezystory, kondensatory, cewki, przełączniki itd.) nie stanowią problemu bo z analizy układu łatwo się zorientować do czego służą, o tyle układy scalone przysparzają trudności interpretacyjne. Dla przykładu: bramki logiczne i przerzutniki dobrze jest wydzielić w formie oddzielnych modułów w ramach jednej obudowy bo łatwo jest śledzić przebieg sygnałów ale bardziej skomplikowane formy (zatrzaski, rejestry) już nie bo robi się to zbyt skomplikowane, nie wspominając o układach analogowych ...
I tu mam dylemat: jak rysować układy scalone? Dla wtajemniczonych nie ma znaczenia w jakiej kolejności są narysowane poszczególne wyprowadzenia, liczy się czytelność schematu i łatwość analizy przebiegu sygnałów. W konsekwencji dla różnych układów wygodniej jest stworzyć ekstra symbol by uwypuklić ideę układu. Dla mniej zaawansowanych znaczenie ma odwzorowanie rzeczywistego układu nóżek dla wyeliminowania pomyłek i prostoty pomiarów. Daje to jakby zdjęcie obudowy układu scalonego i łatwo jest znaleźć potrzebne wyprowadzenie w gąszczu innych elementów.
A jak Wy sądzicie ?
I tu mam dylemat: jak rysować układy scalone? Dla wtajemniczonych nie ma znaczenia w jakiej kolejności są narysowane poszczególne wyprowadzenia, liczy się czytelność schematu i łatwość analizy przebiegu sygnałów. W konsekwencji dla różnych układów wygodniej jest stworzyć ekstra symbol by uwypuklić ideę układu. Dla mniej zaawansowanych znaczenie ma odwzorowanie rzeczywistego układu nóżek dla wyeliminowania pomyłek i prostoty pomiarów. Daje to jakby zdjęcie obudowy układu scalonego i łatwo jest znaleźć potrzebne wyprowadzenie w gąszczu innych elementów.
A jak Wy sądzicie ?