28-11-2012, 16:30
Moje doswiadczenie ze wzmacniaczami QRO jest relatywnie niewielkie, ale pewną wiedzę z zakresu zgromadziłem.
Uwagi dotyczą zabezpieczenia zasilacza do wzmacniacza na tetrodzie o podstawie katodowej.
1. Zabezpieczanie obwodu napięcia anodowego bezpiecznikiem po stronie wtórnej transformatora w/n jest grubym błędem skutkującym natychmiastowym zniszczeniem lampy w przypadku jego zadziałania (niezależnie od przyczyny) jeżeli wzmacniacz nie posiada odpowiedniego zasilacza siatki drugiej .
Nie będę się rozwodził; na temat można sobie poczytać tu: http://www.ifwtech.co.uk/g3sek/boards/te...rode-1.htm
Materiał jest do obowiązkowego przyswojenia!
2. Taki bezpiecznik nie zabezpiecza także przed flash-over (przebicie lampy). Wnętrzne bezpiecznika jest jeszcze na tyle długo zjonizowane po jego zadziałaniu, że lampa zdąży zostać nieodwracalnie uszkodzona przez łuk elektryczny.Oczywiście najlepiej do tego nie dopuścić. Jednak jak już się to przytrafiło, jedynym ratunkiem jest ograniczenie prądu anodowego do "bezpiecznej" wartości. Takie zabezpieczenie zrealizować można włączając w obwodzie anodowym od strony napięcia stałego, koniecznie po elektrolitach (!) rezystor 50 - 100 Om i mocy kilkudziesięciu watów. Stały, kilkudziesięciowoltowy spadek napięcia na rezystorze jest do przeżycia a lampa będzie bezpieczna.
Btw. mam z tym osobiste doświadczenie, a na sumieniu fajną tetrodę 4CX250. Efekty dżwiękowe przy przebiciu lampy napięciem z zasilacza 2kV (kondensatory filtrujące o wypadkowej pojemności ok. 100uF) porównałbym do wystrzału z pistoletu. I nie próbujcie tego robić w domu! Ja to już za was zrobiłem
(cytując rozliczne programy w TV). Oprócz tego: mostek prostowniczy do wymiany, zniszczony zasilacz drugiej siatki (nie pomogły warystory zabezpieczające jej obwód). Jakimś cudem ocalał zasilacz ujemnego napięcia. Lampa poszła na półkę jako eksponat i ku pamięci.
W ogóle, wzmacniacze na tetrodach o podstawie katodowej, to raczej trudny temat .
_______________
Ryszard
Uwagi dotyczą zabezpieczenia zasilacza do wzmacniacza na tetrodzie o podstawie katodowej.
1. Zabezpieczanie obwodu napięcia anodowego bezpiecznikiem po stronie wtórnej transformatora w/n jest grubym błędem skutkującym natychmiastowym zniszczeniem lampy w przypadku jego zadziałania (niezależnie od przyczyny) jeżeli wzmacniacz nie posiada odpowiedniego zasilacza siatki drugiej .
Nie będę się rozwodził; na temat można sobie poczytać tu: http://www.ifwtech.co.uk/g3sek/boards/te...rode-1.htm
Materiał jest do obowiązkowego przyswojenia!
2. Taki bezpiecznik nie zabezpiecza także przed flash-over (przebicie lampy). Wnętrzne bezpiecznika jest jeszcze na tyle długo zjonizowane po jego zadziałaniu, że lampa zdąży zostać nieodwracalnie uszkodzona przez łuk elektryczny.Oczywiście najlepiej do tego nie dopuścić. Jednak jak już się to przytrafiło, jedynym ratunkiem jest ograniczenie prądu anodowego do "bezpiecznej" wartości. Takie zabezpieczenie zrealizować można włączając w obwodzie anodowym od strony napięcia stałego, koniecznie po elektrolitach (!) rezystor 50 - 100 Om i mocy kilkudziesięciu watów. Stały, kilkudziesięciowoltowy spadek napięcia na rezystorze jest do przeżycia a lampa będzie bezpieczna.
Btw. mam z tym osobiste doświadczenie, a na sumieniu fajną tetrodę 4CX250. Efekty dżwiękowe przy przebiciu lampy napięciem z zasilacza 2kV (kondensatory filtrujące o wypadkowej pojemności ok. 100uF) porównałbym do wystrzału z pistoletu. I nie próbujcie tego robić w domu! Ja to już za was zrobiłem
(cytując rozliczne programy w TV). Oprócz tego: mostek prostowniczy do wymiany, zniszczony zasilacz drugiej siatki (nie pomogły warystory zabezpieczające jej obwód). Jakimś cudem ocalał zasilacz ujemnego napięcia. Lampa poszła na półkę jako eksponat i ku pamięci. W ogóle, wzmacniacze na tetrodach o podstawie katodowej, to raczej trudny temat .
_______________
Ryszard