HomeMade

Pełna wersja: Wyciąg oparów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Cześć!

Czy macie sprawdzony sposób na usuwanie oparów z lutowania?
Są stacje z wyciągiem. Ale mam już niezłą stację, nie chcę jej zmieniać.

Rozważam wykorzystanie wiatraka komputerowego i filtrów węglowych.
Może odkurzacz usb za parę złotych? Smile

A może w sprzętach AGD można znaleźć pompki, które są wydajne i ciche?

michal
HAHA !! ?? Odkurzacz USB ??? Big Grin
Masz link do takiego ?
(23-04-2012 19:05)SP4EJT napisał(a): [ -> ]HAHA !! ?? Odkurzacz USB ??? Big Grin
Masz link do takiego ?

http://allegro.pl/listing.php/search?sg=...urzacz+usb

:]
Witam.Na allegro można kupić taki wyciąg z filtrem węglowym .Ja mam taki i po paru lutowaniach widać na fitrze co się wdycha.Polecam kolegom którzy lubią dużo lutują.
Raczej widzisz ,,przegląd tygodnia" wszystkiego co unosi się w powietrzu.
aby osad z lutowania był widoczny - musiałbyś zwęglić kilkadziesąt gramów topnika....
Czyli - zużyć circa 1 kilogram tinolu....
SQ5AZP mylisz się widzisz odparowaną kalafonię. Jak nie wierzysz mogę wykonać fotki, doskonale rozpuszcza się w acetonie lub alkoholu ale nie wodzie. Wystarczy jedno lutowanie nawet kilkanaście minut a solidnie. Ja używam jeszcze czegoś lepszego maski 3M serii 7500. Trzeba tylko dobrać filtr pod to co chce się robić.
Wybacz - pracowałem przez ładne kilka lat jako lutowacz obwodów oraz operator agregatu lutowniczego - dzięki temu wiem o czym piszę.
Odkurz z kalafonii (jaki zauważyłeś na owym filtrze) to była mikronową warstwa. odparowana żywica - podobnie jak sadza) powleka powierzchnię filtrów stwarzając optyczne wrażenie niesamowitej wprost ilości.

Kilogram tinolu zawiera dokładnie 26 gramów kalafonii aktywowanej niekiedy kwasem pinenowym.

Współcześnie stosowane stopy lutownicze nie zawierają ołowiu i dla tego nie ma aż tak dużego zagrożenia zdrowotnego w trakcie ich stosowania.
Dla porównania - większa ilość substancji szkodliwych wydziela się z 1 paczki papierosów niż z KILOGRAMA lutowia.
A ja niestety na pewne rzeczy jestem uczulony dodatkowo jestem chemikiem i też wiem o czym piszę ;-). Ponadto ja zawsze dodatkowo lutuję z kalafonią a nie tylko tinolem lepiej idzie.
(05-06-2012 16:03)SQ4AVS napisał(a): [ -> ]A ja niestety na pewne rzeczy jestem uczulony dodatkowo jestem chemikiem i też wiem o czym piszę ;-). Ponadto ja zawsze dodatkowo lutuję z kalafonią a nie tylko tinolem lepiej idzie.

W takim wypadku polecam powlekanie płytek topnikiem w niewielkiej ilości. (np 3% roztworem kalafonii w acetonie), wstępne cynowanie długo składowanych elementów...itp.
I zaręczam - dobremu lutowaczowi wystarcza wówczas jedynie tinol.
A alergie - tego się nie przeskoczy, współczuję.Wink
(05-06-2012 12:35)SQ5AZP napisał(a): [ -> ]Współcześnie stosowane stopy lutownicze nie zawierają ołowiu i dla tego nie ma aż tak dużego zagrożenia zdrowotnego w trakcie ich stosowania.
Dla porównania - większa ilość substancji szkodliwych wydziela się z 1 paczki papierosów niż z KILOGRAMA lutowia.

To co piszesz to jedynie teoria. Niestety fakty są inne. 99% hamów używa do lutowania stopu LC60, lub zbliżonego czyli zawierającego 40% ołowiu.
Mało kto używa spoiwa bezołowiowego, gdyż uzyskuje się nim gorsze parametry przy lutowaniu ręcznym. Zresztą LC60 i podobne są do bezproblemowego nabycia i są najpopularniejsze i najchętniej stosowane do napraw.
Stąd, problem z toksycznością kalafonii jest pomijalny w stosunku do par ołowiu, które się ulatniają z wrzącego stopu. Zatem najrozsądniejsze jest stosowanie odciągu oparów na zewnątrz pomieszczeń a nie stosowanie obiegu zamkniętego poprzez wentylator z filtrem.
Stron: 1 2
Przekierowanie