06-06-2012, 16:02
Stron: 1 2
08-06-2012, 9:56
(06-06-2012 16:02)SQ4AVS napisał(a): [ -> ]Tomku co innego temperatura wrzenia, co innego topnienia a jeszcze co innego prężność par.
Rafał, oczywiście że tak, moje przejęzyczenie.
Chodziło o temp. topnienia, wrzenia jest o 2000 stC wyżej. Jednak nie zmienia to faktu, że mimo niskiej prężności par (przy temperaturach w jakich topią się spoiwa), wydychanie oparów ze stopu jest na pewno szkodliwe. Zważywszy, że metale ciężkie się kumulują w organizmach, to po latach lutowania i wydychania można się dorobić istotniego uszczerbku na zdrowiu. Jednak podobnie szkodliwe jest dłubanie w nosie czy jedzenie rękami, którymi przed chwilą trzymało się spoiwo przy lutowaniu.
To wszystko raczej dotyczy lutujących na co dzień niźli sporadycznie lutującego amatora, jednak wydaje się mimo wszystko, że odprowadzanie par z lutu czy topnika gdzieś poza pomieszczenie jest godne rozważenia.
08-06-2012, 16:15
Tomku ja jak sam pisałem stosuję półmaskę -polecam. Ponadto właśnie analizą zawartości metali zajmowałem się zawodowo -techniką nazywaną absorpcją atomową tak, że nie byłoby dla mnie żadnym problem oznaczyć poziom np. ołowiu powiedzmy we włosach -bo tam się akumuluje.
09-06-2012, 22:32
Jaka to jest półmaska?
Mi osobiście najbardziej przeszkadzają opary kalafonii - chwila przy kolbie i mam zatkany nos katarem.
Kiedyś, gdy pracowałem 40 godzin tygodniowo przy lutownicy, mieliśmy profesjonalne wyciągi oparów. Średnio raz w miesiącu trzeba było demontować rurkę od wyciągu i ją przedmuchiwać bo się potrafiła zapychać pyłem kalafonijnym -takie w niej było zagęszczenie.
Mi osobiście najbardziej przeszkadzają opary kalafonii - chwila przy kolbie i mam zatkany nos katarem.
Kiedyś, gdy pracowałem 40 godzin tygodniowo przy lutownicy, mieliśmy profesjonalne wyciągi oparów. Średnio raz w miesiącu trzeba było demontować rurkę od wyciągu i ją przedmuchiwać bo się potrafiła zapychać pyłem kalafonijnym -takie w niej było zagęszczenie.
10-06-2012, 7:14
Łukaszu taka:
http://www.icd.pl/produkty/3m_7502.xml
kupuje się w firmach handlujących sprzętem BHP, ostatnia cyfra to rozmiar maski, przy kalafoni i innych warto dać prefiltr mechanicnzy -filtr pyłowy, plus odpowiednio dobrać filtr chemiczny, mi filtr starcza średni na 2 lata, przy czym używam go też np. przy malowaniu i jest tak masz maskę nie czujesz zapachów , ściągasz nagle czujesz farbę. Przez tę maskę można mówić dzięki jej konstrukcji. Można znaleźć ją taniej niż w tym sklepie. Naprawdę polecam.
http://www.icd.pl/produkty/3m_7502.xml
kupuje się w firmach handlujących sprzętem BHP, ostatnia cyfra to rozmiar maski, przy kalafoni i innych warto dać prefiltr mechanicnzy -filtr pyłowy, plus odpowiednio dobrać filtr chemiczny, mi filtr starcza średni na 2 lata, przy czym używam go też np. przy malowaniu i jest tak masz maskę nie czujesz zapachów , ściągasz nagle czujesz farbę. Przez tę maskę można mówić dzięki jej konstrukcji. Można znaleźć ją taniej niż w tym sklepie. Naprawdę polecam.
Stron: 1 2